Ekhem. Oto bajka, zupełnie inna niż wszystkie
inne...poprzednie, znaczy.
W tej bajce bowiem to Kise będzie rządził, a Akashi będzie
na dnie...
*BACH*
Oooh? Coś się pomyliło narratorce. Pozwólcie, że to ja
opowiem Wam tę bajkę. // Akashi
Dawno, dawno temu, a z resztą, kogo obchodzi, kiedy to
było...żyła sobie pewna mała sierota. Miała na imię Yuuki. Żyła ona sobie w
małym domku ze swoim młodszym braciszkiem Kuroko oraz starszym braciszkiem
Midorimą. Tak, Midorima jest chłopcem. Coś wam nie pasuje?
Ich mamusia Momoi uciekła ze swoim kochankiem, Aomine,
gdzieś, i właściwie nikogo nie powinno obchodzić gdzie, bo to nie o nich jest
ta bajka.
W każdym razie bardziej istotny szczegół był taki, że wraz z
Yuuki, Kuroko i Midorimą, mieszkał ich ojciec, Kise.
Dlaczego nazwałem Yuuki sierotą? Nie dlatego, że nie miała
rodziny, bo miała, lecz dlatego, że była straszną niezdarą. Zwykłą sierotą.
Dla przykładu – kiedy miała iść do miasta i kupić worek
cukru, wracała z workiem ziemniaków. Albo kiedy ktoś prosił, by zalała herbatę
wrzątkiem, zalewała ją olejem.
To...jest chyba trochę przesadzone...? // Kise
Zamknij się. // Akashi.
W każdym razie, ich sąsiadem był pewien napakowany,
czerwonowłosy delikwent z podwójnymi brwiami, któremu brakowało nie tylko
piątej, ale i wielu inny klepek. Nie dość, że ciągle wpieprzał hamburgery, to
jeszcze skakał jak małpa, waląc głową w kosz, panicznie bał się małych
szczeniaczków, udawał wielkiego Amerykanina od siedmiu a nawet więcej boleści i
w ogóle był żałosny.
A-Akashi? // Yuuki
Pozwoliłem ci wstać? Leżeć! // Akashi
Ciągnąc dalej tę beznadziejną, romantyczną historię... .
Sierotka Yuuki przyjaźniła się z owym delikwentem od małego. I choć
Dziwnobrwisty był w niej zakochany, nie mógł się do niej zbytnio zbliżyć,
bowiem ojciec jej, Kise, był chory na umyśle i pilnował cnót wszystkich swoich
dzieci.
Chory na umyśle?! T_T // Kise
Choć Kise większość czasu spędzał na bronieniu cnoty swego
najmłodszego syna, Kuroko...
Kurokocchi! <3 <3 <3 // Kise
.... // Akashi
P-przepraszam... // Kise
...to jednak znajdował także czas, by bronić swej jedynej
córki, sierotki Yuuki. Jednakże pewnego dnia, do wioski dotarła pewna
przerażająca wiadomość. Mianowicie, zamieszkująca w górach mroczną jaskinię
Kasapatra...
Kasa...co?! // Kasamatsu
Kasapatra, nanodayo. To jak...Kleopatra // Midorima
...wysłała do wioski wiadomość, że za trzy dni ma zamiar
porwać i gwałcić wszystkie dziewczęta z wioski, które nie wyszły jeszcze za
mąż.
O nie, Kurokocchi!~ // Kise
.... -.- // Kuroko
Tak więc biedny Kise nie miał wyjścia. Musiał wydać sierotkę
Yuuki za mąż. Jednakże...miał zamiar zrobić wszystko, byle tylko nie dopuścić
do tego, by Dziwnobrwisty poprosił ją o rękę.
T-trzymaj mnie, Yuuki... // Kagami
Dzielny bądź, Tai-chan! T_T // Yuuki
Kise wysłał więc zaproszenie do kilku członków ich rodziny z
poza wioski: Murasakibary, Reo, oraz Takao. Już następnego dnia mieli do nich
zawitać, dlatego Kise począł wyjątkowe przygotowania.
Kiedy następnego dnia goście w końcu się zjawili, Kise
zaprosił ich do jego biednej chatki i posadził na trzech krzesłach stojących
obok siebie. Za przesuwaną ścianką czekały kolejne trzy krzesełka – tam po
chwili usiedli kolejno: Kuroko, Yuuki oraz Midorima.
-
Dobrze, kochani, Randkę w Ciemno czas zacząć.
-
Ale jest jasno - zauważył Murasakibara.
-
T-to nie ma znaczenia - powiedział Kise - Chłopaki!- wskazał
palcem na swoich gości - Począwszy od dziś za trzy dni w wiosce zjawi się
Kasapatra i będzie chciała porwać moje biedne córeczki i g-g-g...gw...gw...
-
Gwałcić - pomógł mu spokojnie Kuroko.
-
Kurokocchi, nie mów tak!- wystraszył się Kise - W każdym
razie! Codziennie zadam wam po 3 pytania, lub zadania...lub mieszane. To razem
będzie 6.
-
9, nanodayo - Midorima poprawił swoje okulary.
-
A trzeciego dnia wieczorem, któreś z was poślubi moją córeczkę!
Inaczej Kasapatra...nie...nie dopuszczę do tego!
-
Więc, zaczynaj, Kise-chan - Reo uśmiechnął się do niego - Już
czas najwyższy, żebym poślubił jakąś piękną damę.
-
D-dobrze. A więc! – Kise odchrząknął - Takaocchi jest
facetem numer 1, Murasakibaracchi ma numer 2, a Reocchi numer 3. Pytanie numer
1: Jaki jest twój ideał kobiety? Takaocchi?
-
Tsundere.
-
Murasakibaracchi?
-
Haa? Taka...żeby umiała robić słodycze.
-
Reocchi?
-
Inteligentna, piękna, zabawna, zmysłowa, towarzyska.
-
Ah, słyszałeś, Kurokocchi?- zapytał z uśmiechem Kise.
Kuroko zgniótł w dłoni shake’a,
którego trzymał.
-
T-trzymaj się, braciszku - powiedziała Yuuki - O rany, moja
pierwsza kwestia! To mój debiut na scenie! >.<
-
Pytanie numer 2! Gdzie zabrałbyś moją córkę na randkę?
-
Do planetarium - powiedział Takao - Gwiazdy i te sprawy.
-
Cukiernia - mruknął Murasakibara, zajadając się ciastkami.
-
Romantyczny spacer tylko we dwoje nad jezioro - Reo uśmiechnął
się sympatycznie.
-
Oh. Brzmi romantycznie.. - mruknął Kise - Ostatnie pytanie na
dziś! Jaki jest twój ulubiony kolor?
-
Zielony - mruknął Takao, ziewając.
-
Czekoladowy - rzekł Murasakibara.
-
Hmm...jasny brąz i błękit - Reo znów posłał mu olśniewający
uśmiech.
-
Ah, błękit....Dobrze! Widzimy się więc jutro!
Następnego dnia...
Sz-szybko przeleciało...// Kise
-
Dziś zaczniemy od zadania!- rzekł Kise - Musicie zaśpiewać
piosenkę!
-
Super, jestem w tym dobry - Takao uśmiechnął się pod nosem.
-
Więc, zacznijmy od ciebie, Takaocchi.
-
Hm, hmhmhm, honnouteki naru situation tatakau imi o sagasu
kono imitation
kurayami kara koboreru RAITO torawareta yourself kowase
jiyuu ukeirete wa mogaite kuratte fuantei Kodou ga boku o tsukiage spy kidottenda... tobi hanetaku narutte? KATARU RIZUMU mitometandarou
hidari ude ni tatazunda kako e
kasureta koe mitai ni oreta kokoro mo naiterundarou?
toriaezu wa ichibyou saki asu e, sanzou demo iin da
future aspect!!! Dźarararara dźarararara, dźarararara raaaaa <3
kurayami kara koboreru RAITO torawareta yourself kowase
jiyuu ukeirete wa mogaite kuratte fuantei Kodou ga boku o tsukiage spy kidottenda... tobi hanetaku narutte? KATARU RIZUMU mitometandarou
hidari ude ni tatazunda kako e
kasureta koe mitai ni oreta kokoro mo naiterundarou?
toriaezu wa ichibyou saki asu e, sanzou demo iin da
future aspect!!! Dźarararara dźarararara, dźarararara raaaaa <3
-
Wspaniale - wszyscy zaczęli bić brawa.
-
Teraz ty, Murasakibaracchi.
-
Sweet,
sugar, candy man.
-
Ah, Aguliera, co? – Kise uśmiechnął się - A ty, Reocchi?
-
Kochaj mnie
Kochaj mnie
Kochaj mnie nieprzytomnie
Jak zapalniczka płomień
Jak sucha studnia wodę
Kochaj mnie namiętnie tak
Jakby świat się skończyć miał
Kochaj mnie
Kochaj mnie nieprzytomnie
Jak zapalniczka płomień
Jak sucha studnia wodę
Kochaj mnie namiętnie tak
Jakby świat się skończyć miał
-
Dziękuję wam. To były wspaniałe piosenki! Więc...przejdźmy
teraz do pytań: Co twoja ukochana powinna robić najlepiej? Takaocchi?
-
Zawsze trafiać do kosza.
-
Murasakibaracchi?
-
Robić słodycze.
-
Reocchi?
-
Nic nie musi robić. – powiedział Reo z uśmiechem.
-
Yosh! I ostatnie pytanie: Kim twoja ukochana powinna zostać w
przyszłości.
-
Hmm...zawodowym koszykarzem...albo może lekarzem? Tak, w
lekarskim kitlu pewnie by fajnie wyglądała...
-
Cukiernikiem.
-
Powinna prowadzić fanpage - powiedział R
Yuuki...* mordercze spojrzenie * Nie zapędzaj się. Siadaj z
dupą // Akashi
-
Mogłaby po prostu siedzieć w domu i opiekować się naszymi
dziećmi - rzekł Reo z kolejnym promiennym uśmiechem.
Następnego dnia... .
-
To już ostatni dzień pytań!- rzekł Kise dramatycznym tonem -
Dziś wieczorem ślub!
-
Hurra!- Reo uśmiechnął się promiennie.
Dlaczego robi ze swojego kumpla największego bisha w bajce?
// Kagami
Ktoś coś mówił? // Akashi
ciach ciach // nożyczki
-
Ostatnie 3 pytania! Pytanie numer 1! Jaki najsłodszy tekst
powiedziałbyś mojej córce?!
-
Tsundere dakara.
-
Jesteś słodka jak cukierki.
-
Bez ciebie usycham, najdroższa.
-
Pytanie numer 2: Do czego masz słabość?
-
Do okularów.
-
Do słodyczy.
-
Do małych dzieci.
-
I uwaga, decydujące pytanie numer 3: co byś wręczył mojej
córce w prezencie?!
-
Lucky Item.
-
Słodycze...albo nie. Coś kwaśnego.
-
Pierścionek i kwiaty.
-
Yosh! Mężem mojej córeczki Yuuki zostaje...
-
Zamknij się, poddany!- oto na scenę wkroczył najprzystojniejszy
ze wszystkich mężczyzn w tym plugawym pomieszczeniu – Książę Akashi - Jam jest
Książę Akashi, boski i władczy. Słyszałem, że planujesz wydać córkę za mąż, a
więc jedną biorę ja!
Książę Akashi porwał więc Kuroko
i odjechał z nim na białym koniu.
Dlaczego on zawsze leci na
Kuroko? // Hyuuga
-
W takim razie, ja sobie porwę tę tutaj. – Takao wziął za rękę
Midorimę, który spalił buraka i razem uciekli z domu.
-
Ah, Yuuki-chan!- nim Kise zdążył chwycić swą córkę, ni stąd ni
zowąd zjawił się Dziwnobrwisty, cały w błocie i glonach.
-
Co ci się stało, Kagami-chan?- zapytała Yuuki.
-
T-twój ojciec mnie do rowu wrzucił - odparł Kagami -
P...podobno musisz wyjść za mąż?
-
Ah....tak. To przez Kasapatrę.
-
Więc...czy ze-...zechcesz zostać...mo-moją...ż....
-
NIEEEE! – krzyknął dramatycznie Kise, lecz nagle otrzymał
brutalny cios od Reo, który powalił go na ziemię.
-
Nie przeszkadzajcie sobie - rzekł Reo z uśmiechem.
-
Co mówiłeś....Kagami-chan?
-
Eee?! Aaa...tego...czy...czy chcesz...jeśli...jeśli nie masz
innych planów na dziś...czy...czy zostaniesz moją ż...ż...
-
Żabą - nagle do środka wkroczył Midorima - Rozstałem się z
moją żabą...ah, tu jesteś, Kerosuke - zabrał żabę, po czym wyszedł.
-
N...na czym to stanęło...
-
Na tym, czy zostanę twoją ż...
-
Ah, no tak! Czy zechcesz zostać moją żoną, Yuuki-chan?
-
Nie.
-
Tak.
-
Nie.
-
Tak.
-
Nie.
-
Tak.
-
Nie.
-
Tak.
-
Nie.
-
Tak.
Yuuki, zostaw ten komputer, to ja opowiadam tę bajkę! //
Akashi.
Ja chcę szczęśliwe zakończenie! >.< // Yuuki
Nie masz tu nic do gadania! // Akashi
Pozwól jej, Akashi-chan. Tak bardzo się stara // Reo
Tsk! Odsuń się, niewdzięcznico. Tyle dla ciebie robię, a ty
nadal chcesz być z tym nieudacznikiem...co ja powiem twoim rodzicom...? //
Akashi
-
Tak - powiedziała Yuuki, uśmiechając się czule do tego
małpiszona.
I tak, moi drodzy, wszyscy żyli długo i szczęśliwie.
Wynocha mi z pokoju. Ja to opublikuje, żeby przypadkiem
żadne z was nic nie zmieniło. // Akashi
HAPPY END
Pozdrowienia od nożyczek.
Cudowne :)
OdpowiedzUsuńAkashi-kun bierze Tetsu ! I dobrze ^^. Tak to ma być no *U*. Kise-chan chory na umyśle ? Hmm ciekawe i uznajmy to za słodkie XD. Na ogół cała bajeczka jest cudowna i idę czytać dalej ;);
OdpowiedzUsuńPozdrowionka od Kuro !
PS jak Kuroko no ale ciii! * przykłada palec do ust *
Hahahahaha Seichan tami dobry w opowiadn.iu bajek, no nie wiedzialam XD
OdpowiedzUsuńSeichan, opowiedz jeszcze kiedy jakas!
Hahahahaha Te kometarze przerywajace rozwalaja XD
Lece zaliczyc kolejna bajke !
Tak, wiem jak to brzmi... XD
Twoja, jakze zachwycona talentem Seichana do opowiadania bajek, czytelniczka
Yue Hoshi-Negai
Yuuki, żyjesz?! Zły Akashi! Zabiorę Ci wszystkie pary nożyczek za ten ,,bach''.
OdpowiedzUsuńHahahaha może jednak mu wybaczę, w zamian za tą zajebistą narracje xD
,,Zawsze trafiać do kosza'', Boże, jaki ja mam spaczony mózg >////<
Reo, po tym opowiadaniu stałeś się jednym z moich ulubieńców xD
Z pełną satysfakcją stwierdzam, że nożyczki były w tym wszystkich najlepsze.
Ktoś się mnie ostatnio pytał: chciałabyś mieć Akashi'ego za starszego brata? Wahałam się, ale teraz z pewnością stwierdzam, że jestem na tak!