AoKise - Sesja

AoKise
w serii "Po prostu porno"

Sesja


–    Jak już się raz człowiek weźmie za czytanie książki, to musisz mi przeszkadzać, prawda?- westchnął ciężko Kise, przewracając kolejną stronicę powieści.
–    Zawsze bierzesz się za cokolwiek innego, kiedy przeczuwasz, że mam na ciebie ochotę – wymruczał nad nim Aomine, delikatnie całując jego ramiona i łopatki.
–    W takim razie jestem bardzo zajętym człowiekiem, co?- mruknął Ryouta, marszcząc brwi, niezdolny do skupienia się na treści kryminału.
    Daiki westchnął lekko, kładąc się na plecach blondyna i zaglądając mu przez ramię. Wtulił się w jego ciepłe ciało, znudzony wzrok przesuwając po linijkach teksu.
–    O czym to?- zapytał.
–    O takim kolesiu, co ma obsesję na punkcie innego kolesia – odparł Ryouta.
–    I to jest ciekawsze od seksu ze mną?- bąknął z niedowierzaniem Aomine.
–    Kurokocchi pożyczył mi tę książkę, chcę ją przeczytać. A skoro mam akurat czas, to go na to wykorzystam.
–    Taa, Tetsu wiedział, co ci pożyczyć – parsknął ciemnoskóry, całując leniwie szyję Kise.- Wiesz, że ja też mam obsesję na punkcie czegoś?
–    Wiem – westchnął ostentacyjnie Ryouta.- Na punkcie cycków.
–    N-nie!- wykrzyknął Aomine, rumieniąc się.- Na twoim! No weź, próbowałem być romantyczny, okay?
–    Przykro mi, Aominecchi, ale dziś boli mnie głowa.- Kise znów zmarszczył brwi.- Daj mi skupić się na książce!
    Daiki wywrócił oczami, zsuwając się z jego pleców i kładąc obok. Oparł ciężko głowę o poduszki, czując jak spada nie tylko jego humor ale i podniecenie. Przez dłuższą chwilę leżał nieruchomo, gapiąc się w sufit, kiedy nagle do głowy wpadł mu pewien pomysł.
    Zerknął na swojego chłopaka, wciąż zajętego czytaniem. Przesunął spojrzeniem wzdłuż jego ciała, poczynając od pięknych, złotych oczu, przechodząc przez wąskie usta, w których – jak dobrze wiedział – krył się ruchliwy język, oraz nagą klatkę piersiową, niknącą pod kołdrą. Daiki przygryzł lekko wargę, odrzucając z siebie kołdrę i zaczynając powoli dotykać własnego ciała.
    Kise nie od razu zauważył co się dzieje. Zaczytany w powieści, nie bardzo zwracał uwag na ciemnoskórego, nie widział więc jak Aomine przesuwa dłoń po swoim torsie, by po chwili unieść biodra i zsunąć z nich spodnie dresowe, w których zwykł spać. Począł manewrować nogami, dopóki nie skopał z siebie ubrania, stając się jednocześnie zupełnie nagim. Dopiero wówczas Kise dostrzegł kątem oka podejrzany ruch jego dłoni, gdy ten zaczął przesuwać nią po swoim członku.
    Ryouta zamrugał powiekami, zdezorientowany, odwracając głowę w kierunku swojego chłopaka. Rozchylił lekko wargi z zamiarem zbesztania Aomine za ciągłe wiercenie się w łóżku, gdy wtem jego uwagę przykuł jego penis. Kise zamarł w bezruchu i zaniemówił, wgapiając się w narastające podniecenie ukochanego.
    A potem zarumienił się intensywnie na policzkach, i wykrzyknął ze zdenerwowaniem:
–    A-Aominecchi, co ty wyprawiasz?!
–    Jak to co?- spytał obojętnie Daiki, odwracając ku niemu twarz.- Skoro nie chcesz seksu, muszę się sam zaspokoić, nie?
–    N-no dobra, ale nie musisz tego robić przy mnie!- Kise usilnie starał się utrzymywać kontakt wzrokowy ze swoim chłopakiem, jednak spojrzenie złotych oczu wciąż automatycznie uciekało do jego krocza.- Idź do łazienki, Ahominecchi!
–    A po co? Jestem u siebie.- Daiki wzruszył obojętnie ramionami i zagryzł wargę z lekkim westchnieniem.- Mm... jak dobrze...
–    Yh...- Kise raz jeszcze spojrzał to na jego twarz, to na członka, po czym fuknął cicho ze złością i wrócił do czytania powieści, wygodniej układając się na brzuchu.
    Aomine starał się powstrzymać pełen zadowolenia uśmiech. Dalej dotykał się, od czasu do czasu cicho wzdychając i sycząc nieznacznie, by sprowokować Kise do zerknięcia n niego. Ryouta rumienił się uroczo aż po same uszy, przygryzając wargę i marszcząc w skupieniu brwi. Co kilkanaście sekund spoglądał jednak ze złością na Aomine.
–    Mmm!- Daiki przysunął się nieco bliżej niego, patrząc na widoczne nad poziomem materaca sutki modela.- Hej, mógłbyś dla mnie trochę pozować?
–    C...co?- bąknął Ryouta bez zrozumienia.
–    No wiesz, przybierz jakąś seksi pozę, dzięki temu szybciej dojdę i przestanę cię rozpraszać.
–    Yyy... s-sam sobie pozuj, głąbie!- wykrzyknął Kise.- Nie widzisz, że jestem zajęty? Odsuń się!
–    Oj, no weź, Kise...- wymruczał Aomine, podpierając się łokciem i całując mężczyznę w policzek, drugą dłonią wciąż przesuwając po swoim stwardniałym już członku.- Sam zdecyduj – albo kilka fajny poz, przy których sobie zwalę, albo parę kilka minut między twoimi nogami.
–    To szantaż?- Ryouta wydymał nieznacznie usta, mierząc Daikiego spojrzeniem.
–    Raczej miłość – odparł z uśmiechem ciemnoskóry, całując leniwie jego ramię.
    Kise zarumienił się nieco mocniej. Milczał przez chwilę, zagryzając wargę i zastanawiając się nad słowami ukochanego. W końcu westchnął ciężko, wsuwając między stronice zakładkę i z trzaskiem zamykając książkę. Podniósł się, odkładając powieść na stolik nocny, a potem stanął obok łóżka i odwrócił się do Aomine.
–    Ale tylko kilka – oznajmił stanowczo.- Trzy, góra cztery, jasne?
–    Minuty?
–    Pozy!- wykrzyknął, tupiąc nogą.- Doceń, że w ogóle zgadzam się na tę darmową sesję!
–    Okay, niech będzie – mruknął Daiki nie bez żalu, kładąc się wygodniej na łóżku i uważnie obserwując Kise.- Ale rozbierzesz się, prawda?
–    Jestem półnagi, nie wystarcza ci to?
–    Półnagi nie podniecasz mnie tak jak nagi – rzucił w odpowiedzi ciemnoskóry.
    Ryouta zamknął na moment oczy, biorąc głęboki wdech. Pokręcił z niedowierzaniem głową, po czym wsunął kciuki za gumkę swoich spodni od piżamy, by następnie szybkim ruchem zsunąć je z bioder. Stanął przed Daikim zupełnie nagi, dzielnie zwalczając chęć zakrycia swojego przyrodzenia.
–    Oh, tak...- westchnął cicho Aomine, przyspieszając nieznacznie ruchy dłonią.
–    Pierwsza – warknął Kise, odwracając się i podchodząc do stojącego w kącie fotela. Usiadł na nim, opierając się nonszalancko o oparcie i lewą nogę przerzucając przez podłokietnik, tym samym w pełnej okazałości prezentując swoje krocze.
    Aomine zamruczał z rozkoszą, podnosząc się nieco i opierając plecami o poduszki i ścianę. Zagryzał mocno wargę, z fascynacją wpatrując się w modela. Ryouta, poniekąd odrobinę zaangażowany, poniekąd ze złośliwości, przesunął dłonią po swoim udzie, lekko zagryzając palec drugiej dłoni. Widok rumieniącego się Daikiego, którego oddech momentalnie przyspieszył, wprawiła jego serce w szybsze bicie.
–    D-druga – mruknął, wstając i klękając na fotelu. Wypiął się odrobinę w stronę łóżka, przedramię jednej ręki opierając o oparcie, dłonią drugiej zaś rozwierając lekko prawy pośladek. Odwrócił przy tym głowę, z lekkim uśmiechem spoglądając na Daikiego.
–    Zaraz dojdę...- sapnął Aomine, wyginając nerwowo biodra.- Jeszcze jedna, Kise... Tylko podejdź bliżej, proszę...
    Ryouta zagryzł lekko wargę, wstając i zastanawiając się jaką powinien przybrać ostatnią pozę. W końcu zdecydował się na jedną z najbardziej „klasycznych” - podszedł do łóżka i stanął na nim na czworakach, pochylając się ku Aomine i znacząco wypinając pupę. Przysunął się do Daikiego niczym wygłodniały kot, a potem zatrzymał i przeczesał dłonią włosy, patrząc na niego z dołu.
–    Uhmm...- Daiki oddychał coraz szybciej.- Weź go do ust... chociaż na chwilę, Kise...
    Blondyn oblizał wargi koniuszkiem języka, wahając się chwilę. Dopiero co powiedział, że z seksu nici, a teraz miałby obciągnąć swojemu chłopakowi? To by oznaczało, że jest stanowczo zbyt podatny na namowy ciemnoskórego...
    Chrzanić to – pomyślał Ryouta, wzdychając ciężko.- I tak nabrałem ochoty...
    Chwycił penisa Aomine tuż u nasady, splunął na niego odrobiną śliny i rozsmarował ją językiem po jego czubku. Daiki krzyknął cicho, podrywając się nerwowo. Zwykle starał się ukrywać przed Ryoutą to, do jakiego stopnia Kise na niego działa, ale tym razem nie był w stanie powstrzymać własnych odruchów.
    Wsunął dłoń w miękkie blond włosy modela, wpatrując się jak Ryouta sprawnie i z ogromnym wczuciem pochłania jego członka. Pomagał sobie dłonią, podtrzymując go, by wygodniej mu było lizać czy to jądra, czy trzon, czy jedynie sam czubek. Nie spuszczał przy tym oczu z Aomine, nawiązawszy z nim kontakt wzrokowy.
–    Mmm, i jak, Aominecchi?- zapytał, znów zagłębiając jego męskość między wargi i wsuwając ją aż po same gardło.
–    Och, bogowie...- jęknął Daiki, odrzucając głowę i krzywiąc się lekko, kiedy ta uderzyła o ścianę za jego plecami.- Tak m rób, tak mi dobrze... Ssij go mocno...
–    Tak?- Kise zacisnął delikatnie wargi, poczynając ssać jeszcze mocniej, przy okazji przyspieszając także ruchy głową.
–    Kurwa!- sapnął Aomine, dysząc ciężko. Czuł, że z każdą kolejną sekundą coraz bardziej zbliża się do końca.
    Kiedy Ryouta nagle wysunął członka z jego ust, Daiki jęknął z niezadowoleniem. Widząc, że Kise próbuje się odsunąć, złapał go pospiesznie za nadgarstki, patrząc na niego błagalnie, niezdolny do wypowiedzenia choćby słowa. Blondyn jednak uśmiechnął się do niego uroczo, siadając nad nim okrakiem i unosząc biodra. Splunął na swoje palce, rozsmarował ślinę między pośladkami, a następnie chwycił penisa swojego chłopaka i nakierował go na ciasny otwór.
    Zagryzł mocno wargę, kiedy powoli opuścił się na niego i poczuł, jak wypełnia jego wnętrze. Zamknął oczy z cichym jękiem rozkoszy. Aomine objął go, usadawiając się wygodniej i drugą dłonią chwytając jego członka. Czując, jak gorące ścianki odbytu Kise zaciskają się na jego członku wiedział, że teraz dojście do orgazmu będzie kwestią jedynie kilku, może kilkunastu sekund.
    Ryouta zaczął go ujeżdżać w stałym tempie, zmysłowo poruszając biodrami i przeczesując dłonią włosy. Patrzył przy tym na twarz Aomine płonącymi oczami, oblizując wargi i zagryzając je w próbie powstrzymania uśmiechu.
–    Teraz lepiej, Aominecchi?- wymruczał.
–    Kur... jesteś najseksowniejszą istotą tego świata – sapnął Daiki, czując, jak jego twarz płonie niemal żywym ogniem.- Kocham cię, skarbie...
–    Mmm, powtórz to – szepnął, przygryzając lekko jego ucho.
–    Jesteś najsekso...
–    To drugie – zaśmiał się lekko Kise, unosząc jego podbródek i całując delikatnie usta ciemnoskórego.
–    Kocham cię, skarbie...
–    Jak bardzo?
–    Obsesyjnie – jęknął Aomine.
–    Mmm... chcesz we mnie dojść, Aominecchi?
–    Tak...- sapnął, wtulając twarz w jego ramię.- Bardzo... cholernie...
–    A kupisz mi te buty od Armaniego, które pokazywałem ci ostatnio w katalogu?- wymruczał Kise, znów go całując.
–    Kupię – wymamrotał Aomine, odpowiadając na pocałunek.
    Ryouta uśmiechnął się z zadowoleniem, po czym zagryzł wargę i przyspieszył ruchy bioder. Czuł, jak członek Aomine muska jego prostatę, jak wbija się w niego głęboko i gładko. Sapnął głośno, odrzucając głowę i po raz ostatni przyspieszając ruchy bioder, unosząc się i opadając szybko na penisa Daikiego.
    Aomine doszedł kilka sekund później, spuszczając się obficie we wnętrzu Ryouty. Na krótką chwilę zaprzestał ruchów dłoni na męskości Kise, jednak gdy tylko odrobinę doszedł do siebie, znów zaczął nią poruszać. Blondyn w tym czasie wpił się w jego usta, a potem przytulił się do niego mocno, z jękiem osiągając szczyt i spuszczając się na brzuch ciemnoskórego.
    Daiki zamruczał z zadowoleniem, cmokając go lekko w policzek i opierając głowę o jego ramię. Objął go ramionami, uspokajając oddech.
–    Jutro zamówimy te buty, dobrze?- zapytał po chwili Ryouta, całując usta Aomine.- Dzisiaj chcę jeszcze trochę poczytać.
–    Ech? Buty?- mruknął bez zrozumienia Daiki.
–    No, te od Armaniego, które przed chwilą obiecałeś mi kupić – odparł Kise z niewinnym uśmiechem.
–    Ach...- Mina Daikiego zrzedła momentalnie.- No tak... znowu żeś mnie do czegoś namówił.
–    Nie zasłużyłem?- Ryouta wydymał lekko wargi.
–    No nie wiem – westchnął Aomine.- Obawiam się, że te kilka minut seksu nie były wystarczające, żeby wydać na ciebie dwieście tysięcy jenów.
–    Takiego sławnego sportowca jak ty stać na taki drobny prezent dla swojego chłopaka – powiedział z uśmiechem Kise.
–    Takiego sławnego modela i aktora jak ty też stać – zauważył Aomine.
–    Kupiłem ci ostatnio samochód – przypomniał mu grzecznie Ryouta.- Jedna głupia para butów to dla ciebie za dużo?
    Daiki uśmiechnął się do niego lekko, przytulając go i czule całując jego usta.
–    Głuuupi – wymruczał.- Dobrze wiesz, że kupię ci wszystko, o co poprosisz.
–    Ah, tak?- Kise uśmiechnął się szerzej.
–    Jasne, że nie – odparł Aomine, zrzucając go ze swoich nóg i wstając.- Idę wziąć prysznic, pobrudziłeś mnie!
–    Tsk! Głupi Ahominecchi!- burknął Kise, rzucając w niego poduszką.
    Jednak kiedy Daiki zniknął za drzwiami łazienki, blondyn uśmiechnął się z zadowoleniem.
    Z doświadczenia wiedział, że seks z jego ukochanym zawsze mu się opłaca.

23 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Kyaaaa =^°^= To. Było. Urocze.
      Dziękuję ci za to opko chorernie ;) jako że myślalam, że uschnę z nudów przy stole ;-;
      A tu takie na przerwę, dziękuju <3
      AoKise zawsze spoko, ale co będę się rozpisywać, w końcu to PPP XD
      Ogólnie będę się teraz więcej udzielać ( a czy też wiesz, czy też nie obserwuję cię od samego prawie początku, ehehehehe >:), tyle, że na razie siedziałam cicho, hihihihi...)
      No i wesołego jajka, króliczka czy też innego stworka :*
      I tradycyjnie Wena!

      Usuń
    2. Cieszę się, że się podobało! Również Wesołych Świąt :D Dziękuję bardzo za komentarz! ^^

      Usuń
  2. Yuukiś jesteś najlepsza !!! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. TO BYŁO PIĘKNIE XD
    PS CZY TYLKO JA ZAUWAŻYŁAM NAWIĄZANIE DO CIERNI? KSIĄŻKA O OBSESJI OD KUROKO. ZARAZ SIĘ POPŁACZĘ ;___;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się podobało :D I, no... jak na razie tylko Ty zauważyłaś xDD

      Usuń
  4. Łaaaa!!! Kocham!
    Tak, krótki komentarz, bo u cioci siedzę :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nic, ważne że jest! :D Dziękuję bardzo! ^^ ☻

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. "A kupisz mi te buty od Armaniego (...)? " <--- wiedz że w tym momencie płakłam ze śmiechu i to mocno XDDDDDDD
      Jesus to było takie piękne
      co z tego, ze muszę się uczyc, chyba pójdę przeczytać to jeszcze raz ;; Wgl świetnie opisujesz seksy, dobrze ci to idzie i tak trzymaj.
      Plus Aokise ♥ Sam ten paring to u mnie +10000 do oceny >>
      Krótki komentarz, ale chciałam dać znać, że tu jestem, bo rzadko komentuję.
      Weny <3

      Usuń
    2. Cieszę się, że się podobało! :D I nieważne, czy komentarz długi czy krótki - mnie cieszy każdy :D Sama jesteś autorką więc dobrze wiesz jakie to podbudowujące, gdy dostajesz komentarze ♥
      Dziękuję ^^

      Usuń
  6. Tak tu słodko, tęcza, pedzie, Kise, tęcza, Aomine, tęcza, jednorożce, tęcza, gejoza, tęcza, buty od Armaniego, tęcza i więcej tęczy (✪▽✪)
    No cud, miód i pornoski :3
    Kise i jego Mrrrrrraaaaaaśne pozy -->khekhekhe już to widzę oczami Harusi *-*
    PPP zawsze najlepsze i tym razem Yukiś się postarałaś >•<

    Tuli, tuli i tęczy życzy
    ~Haruś

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się podobało! ^^ Bardzo dziękuję za komentarz :D ♥♥♥

      Usuń
  7. Waaaaah~♡
    Jestem cholernie zmęczona po treningu w lesie *trener nawet w Wielkanoc nie da nam spokoju xD* więc wrócę wieczorkiem ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Siedzi sobie rano Ruu przy śniadanku, myśli o nowym Yuuki opowiadanku,
    Rodzina ją pytaniami zamęcza, a ona chce czytać o seksach męża.
    Wreszcie się w łazience zabarykadowała i czytaniu się oddała.
    W sumie to oddał się Routa, robiąc Aomine loda.
    Niestety, Ruu dopiero teraz skomentować ma czas, chociaż wcześniej próbowała nie raz.
    Telefon i laptop jej zabrano i dopiero teraz oddano.
    Czysta bezczelność, Ruu pomyślała i zabrała się do ciasta pałaszowania.
    Teraz przybywa i chce powiedzieć Yuuki w sekrecie, że podobało jej się to opko, jak kąpiel... w galarecie (XD)
    Daiki kochany, zboczuch jeden, urządził Kisi prywatny Eden.
    Chociaż to w sumie Kisia urządziła, kiedy podniecenie Daikiego wznieciła.
    I chociaż książka na pewno była ciekawa, to nie tak jak późniejsza gejtawa (XD)
    Kisiu, na przyszłość pamiętaj, że Ci się samiec alfa do domu przypętał,
    a co za tym idzie, na pewno już wiesz, z niego jest po prostu dziki zwierz.
    Kocha Cię bardzo mocno i jednocześnie tak pragnie, że jego penis w nocy nie opadnie.
    Ale to nie jest jego wada i na dodatek znajdzie się na to rada!
    Wystarczy, że będziesz się z nim kochał codziennie, chociaż w krótkiej filmu przerwie.
    A Ruu sobie chętnie o tym poczyta, w końcu jest z niej dziewka niewyżyta.
    Do tego należy nadmienić, że chyba jej mózg trzeba dotlenić.
    Nie przedłużając już jej monologu, żegna się z Yuuki stojąc w progu.
    Ale jeszcze Wesołych Świąt Yuuki pożyczy, bez słowa goryczy.
    Teraz będzie czekać na kolejne genialne Yuuki wytwory, jak na babci przetwory.

    Ruu

    P.S - Żebyś nie miała żadnych wątpliwości, to opko było pełne bajkowości!
    Przeczytam je na pewno jeszcze nieraz, chyba nawet zaraz.
    To ostatnie się nie rymuje, strasznie mnie to dołuje.
    Ale przekaz jest jasny, jak słońce - uwielbiam Yuuki yaoice :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. CO ZA CUDOWNY WIERSZYK!!!!!!!!!!!
      BOŻE, JAK JA SIĘ NA NIEGO UCIESZYŁAM XDDD
      Czytało się go przecudownie, tak lekko i przyjemnie, że mi uśmiech z twarzy nie schodził xDDDD Pierwszy raz w życiu dostałam taką cudną rymowankę od czytelniczki, jest mi niezmiernie miło! Tak samo cieszy mnie fakt, że opowiadanie Ci się podobało :D:D:D Kąpiel w galarecie wygrała xDDD (oczywiście, Yuuki przeczytała "w galarcie" bo miała galart na święta :')) Aż musiałam sprawdzić co to jest gejtawa bo mi tego słowa nie podkreślało xDDDD Nie miałam pojęcia, że coś takiego istnieje xDD
      W każdym razie - cudowny wierszyk! Cały komentarz ♥ Bardzo za niego dziękuję! ^^ ♥

      Usuń
    2. Też nie wiedziałam, że istnieje coś takie jak 'gejtawa' O.o Miało być 'gejawa', żeby się rymowało xD No, ale uznajmy, że to nie był błąd, tylko celowe działanie xDD
      Cieszę się, że Ci się spodobał :D Chyba się za dużo kadzidła w kościele nawdychałam i oto efekty xD Cały dzień mówiłam wierszem... Babci bardzo się spodobały moje poematy na temat jej sernika :D

      Usuń
  9. Uuu Kise czyta "Ciernie"!!! Hihih supcio ^^ Wesołych świąt! Jesteś najlepsza ♡
    ~ Yuu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, kochana! ^^ I spóźnione nawzajem xDD

      Usuń
  10. O kurna.
    Dopiero znalazłem ten blog (wpisując w google wielkanocne jaja, pozdrawiam) i czuje szczęście mocno. Nawet nie mam zamiaru pisać długiego komentarza, bo chce do końca dnia przeczytać wszystkie opowiadania (liczę, że znajdę MuroMido czy KagaMido (czemuż muszę tak kochać dziwne shipy?!)
    ~Felix

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie ^^
      Mam nadzieję, że rzeczywiście znajdziesz tu coś więcej dla siebie :D (chociaż na pewno nie KagaMido xD MuraMido też .-. jedno tylko xD).
      Dziękuję za komentarz! ^^ Cieszę się, że się podobało c:

      Usuń
  11. Błędziiiiik~
    "Tak m rób, tak mi dobrze... "
    Chyba 'mi' choć nie wiem.
    Heh
    Szantażyści
    Boskie jak zawsze
    Weny~ :3

    ~Rin Akashi

    OdpowiedzUsuń

Łączna liczba wyświetleń