TakaKuro - Śniadanie do łóżka

TakaKuro
w serii Po Prostu Porno

Śniadanie do łóżka


    Ciepłe promienie słońca stopniowo coraz bardziej zalewały sypialnię, przebijając się między nie do końca zasuniętymi zasłonami okna wychodzącego na podwórze. Ich pomarańczowy snop mozolnie lecz nieustannie przesuwał się coraz wyżej, padając najpierw jedynie na podłogę, następnie zaś wspinając się na łóżko.
    Kuroko zamrugał leniwie, przebudzając się już po raz wtóry. Promyki szczęśliwie nie padały na jego twarz, to też ich blask nie oślepił go, jednak pomieszczenie było na tyle jasne, iż błękitnowłosy wiedział, że nie uda mu się zasnąć po raz kolejny. Westchnął cicho i rozprostował nogi, wciąż leżąc na prawym boku.
    Materac zaskrzypiał cicho, kiedy za plecami Kuroko poczuł poruszenie. Już po chwili męskie ramię otoczyło go w talii, przytulając do siebie, a ciepły oddech owionął jego szyję, wzbudzając na skórze dreszczyk.
    Tetsuya uśmiechnął się nieznacznie, kładąc dłoń na otaczającej go ręce. Ułożył się wygodniej, wzdychając z przyjemnością i rozkoszując się wszystkimi odczuciami jakie niósł ze sobą dotyk leżącego zanim ciała.
–    To kto robi śniadanie?- usłyszał cichy, wciąż jeszcze senny pomruk.
–    Ostatnio ja robiłem – odparł z uśmiechem.
–    Nieprawda!- parsknął Takao.- Zastąpiłem cię, nie pamiętasz?
–    Ależ z ciebie kłamca, Takao-kun – stwierdził z udawaną powagą Tetsuya.- Znów próbujesz się wymigać od obietnicy.
–    Heeej!- Kazunari uniósł się do łokciu, spoglądając z uśmiechem na twarz błękitnowłosego, choć w jego głosie pobrzmiewała nuta nagany.- Zastąpiłem cię, bo ostatnim razem poszedłem z tobą i skończyło się to seksem! Tylko dlatego ci darowałem, a więc według naturalnej kolei rzeczy, teraz ty powinieneś zrobić nam śniadanie.
    Kuroko westchnął ostentacyjnie, obracając się na plecy i wpatrując się uważnie w swojego kochanka. Takao przez chwilę patrzył w jego oczy z powagą, jednak z czasem na jego twarzy wykwitł szeroki uśmiech.
–    Zapomnij, cwaniaku – powiedział.- Twoje piękne proszące oczy już na mnie nie działają, nie dam się.
    Błękitnowłosy odwrócił od niego wzrok, jakby urażony, krzywiąc się lekko. Tego dnia bardzo, ale to bardzo nie miał ochoty wstawać w łóżka. Po igraszkach z Kazunarim, które miały miejsce poprzedniego wieczora, nie tylko nie miał fizycznych sił, ale także psychicznych.
–    Może coś sobie zamówimy?- zaproponował.
–    Wolę domowe jedzenie w twoim wykonaniu – odparł Takao, pochylając się nad nim i całując jego usta. Kuroko przymknął z rozkoszą oczy, odwzajemniając pieszczotę.
–    W skali od jeden do dziesięć, jak bardzo jesteś głodny?- wymruczał.
–    Osiem – odparł Kazunari.
–    Nie możemy załatwić tego trochę inaczej?- zapytał cicho Tetsuya, przesuwając palcem po jego nagiej klatce piersiowej.
    Kazunari powędrował wzrokiem za dotykiem Kuroko i uśmiechnął się nieznacznie. Odsunął kołdrę tak, by błękitnowłosy mógł dotrzeć jeszcze niżej, aż do podbrzusza i krocza.
–    Jeśli się postarasz...- zaczął.- To ocenię twoje starania w skali od jeden do dziesięć i może pójdziemy na kompromis.
–    Moje starania?- Tetsuya uniósł brew w rozbawieniu.- Nie miałem na myśli seksu, Takao-kun.
–    Ale ja mam.- Mężczyzna wzruszył ramionami, po czym nakrył swoim ciałem ciało Kuroko i pocałował leniwie jego usta.
    To był długi i czuły pocałunek, który zakończył się po kilku, a może i kilkunastu sekundach – Tetsuya sam nie był tego do końca pewien. Kiedy jednak Takao odsunął się nieznacznie i zniżył, by począć pieścić językiem sutki Kuroko, błękitnowłosy westchnął z rozkoszą.
–    Zdaje się, że już mieliśmy nasz trzeci raz – zauważył z lekkim rozbawieniem.
–    Och, tak – odparł z uśmiechem Kazunari, całując prawy różowy punkcik i patrząc, jak twardnieje on stopniowo na jego oczach.- A po nim mieliśmy jeszcze następne trzy razy, potem następne trzy razy i kolejne trzy razy i... sam już nie wiem, ile było tych trójek.
    Tetsuya zagryzł wargę z cichym sykiem, kiedy Takao zaczął ssać drugi sutek. Zamruczał cicho, wsuwając dłoń w jego włosy i znacząco poruszając biodrami. Poranne pieszczoty i dodatkowo zupełny brak chęci by wstać z łóżka sprawiały, że czuł się bardziej pobudzony niż zwykle. Kiedy Kazunari sięgnął dłonią do jego członka, ten był już niemal maksymalnie naprężony.
    Takao uśmiechnął się do niego lekko, po czym zanurkował pod kołdrę. Kuroko zagryzł lekko wargę, mogąc teraz jedynie czuć to, co robił Kazunari. Jego ciepły oddech owionął wrażliwą skórę Tetsuyi, zaraz po nim zaś wilgotny język mężczyzny począł przesuwać się wzdłuż członka Kuroko, raz po raz zataczając niewielkie kręgi na jego czubku. Kuroko odetchnął głęboko, przeczesując dłońmi twarz i mrucząc cicho pod nosem.
    Kazunari tymczasem przeszedł dalej – odchyliwszy nieco trzon, sięgnął językiem do jąder Tetsuyi, zaczynając ssać je i lizać. Zajęcie to pochłonęło go na dobrych kilka minut, zupełnie jakby mężczyzna próbował wynagrodzić coś tej niedopieszczonej części ciała Kuroko. Dopiero później wrócił do samego członka, wsuwając go między wargi i poczynając pochłaniać go coraz głębiej, aż po same gardło.
    W swoim poprzednim związku nie robił tego tak często, by nabrać absolutnej wprawy, dopiero teraz, kiedy jego romans z Tetsuyą rozkwitł na dobre, opanował tę pieszczotę prawie do perfekcji.
    No, przynajmniej do stopnia, który odpowiadał Kuroko.
    Kolejne kilka minut Kazunari poświęcił na powolnym obciąganiu. Nie chciał się spieszyć, pragnął, by ten akt był równie leniwy jak oni sami tego poranka, delikatny i ciepły jak promienie słońca, choć jednocześnie namiętny i pełen uczucia.
    Kiedy wyczuł w przyspieszonym oddechu swego kochanka, iż zbliża się on do końca, wysunął jego członka z ust i zaczął poruszać po nim dłonią, dopóki nie poczuł na niej spermy. Tetsuya jęknął głośno, nerwowo poruszając biodrami.
    Takao wychynął spod kołdry, oddychając głęboko i całując lekko Tetsuyę, który niezdarnie odpowiedział na pocałunek, wciąż próbując złapać oddech. Przyglądał się czarnowłosemu, kiedy ten sięgał do szafki nocnej po żel do seksu analnego oraz prezerwatywę. Kiedy zaczął ją rozpakowywać, Kuroko wziął buteleczkę żelu i wylał go sobie na dłoń, następnie rozprowadzając między pośladkami i tym samym wyręczając Kazunariego, który uśmiechnął się do niego z wdzięcznością. Tetsuya odpowiedział tym samym, rozsuwając z westchnieniem nogi i czekając, aż jego kochanek umości się między nimi.
    Kiedy już tak się stało, Takao przysunął czubek swojego członka do odbytu Kuroko. Przez chwilę drażnił go delikatnie, przesuwając jedynie po wrażliwej, pulsującej nieznacznie dziurce, a kiedy mężczyzna usłyszał zirytowane westchnienie Kuroko, zachichotał pod nosem i gładko wsunął się w ciasne, gorące i nawilżone wnętrze błękitnowłosego.
    Tetsuya westchnął ciężko, zagryzając wargę i odrzucając do tyłu głowę. Położył dłonie na przedramionach Takao, kiedy ten oparł ręce po obu stronach ciała swojego kochanka. Zamknął z rozkoszą oczy, w zupełności poddając się przyjemnemu uczuciu wypełnienia. Całym sobą skupiał się na chwilach, kiedy penis Kazunariego muskał jego prostatę, kiedy naciskał na ścianki jego odbytu.
    Takao czuł nie mniejszą rozkosz. Zagłębiając się w dobrze już poznane wnętrze Kuroko, poruszając się w nim i wpatrując się w zarumienioną twarz błękitnowłosego odczuwał ogromną przyjemność, potęgowaną jeszcze przez uczucie, którym darzył swojego kochanka.
    Kiedy wdali się w ten spontaniczny romans, nie sądził, że kiedykolwiek pokocha tego mężczyznę. Był przekonany, że jedyną osobą, którą potrafił szczerze i oddanie kochać, był Midorima Shintarou.
    A jednak, po jego trzech zdradach, kiedy Kazunari zgodził się na propozycję Kuroko, by przespać się z nim, z czasem, w ciągu trwania ich romansu, miłość narodziła się sama, nieokiełznana, niekontrolowana. Jej kaprysem było połączyć dwa zranione serca i sprawić, że w swoich ramionach czuli się jak nowo narodzeni – czyści, niewinni, spełnieni.
    Kazunariemu niewiele czasu zajęło dojście. Już wcześniej zdążył podniecić się zadawanymi Tetsuyi pieszczotami, a nastrój chwili szybko mu się udzielił. Kiedy poczuł, że zbliża się do końca, jedynie nieznacznie przyspieszył ruchy bioder, oddychając szybko i głęboko, zamknąwszy oczy. Gdy tylko poczuł, że pozbył się wszystkiego, co w nim ciążyło, wysunął się ostrożnie z wnętrza Kuroko i opadł z westchnieniem obok swojego kochanka.
    Przez chwilę obaj leżeli na plecach, uspakajając oddech i dochodząc do siebie po czułym miłosnym akcie. Kazunari odgarnął grzywkę z czoła, Kuroko odsunął od siebie kołdrę, by ochłodzić nieco rozgrzane ciało.
–    To co z tym śniadaniem?- zapytał po chwili, obracając głowę w kierunku Takao.
    Czarnowłosy zagryzł lekko wargę, zastanawiając się przez chwilę.
–    Pięć na dziesięć – stwierdził.
–    Dziesięć na dziesięć – odparł spokojnie Kuroko.- Jestem niedysponowany, więc bądź tak miły i przynieś mi tu, do łóżka, dobrze?
–    Co?!- wykrzyknął Kazunari, patrząc na niego z niedowierzaniem. Widząc znaczące spojrzenie błękitnych oczu, westchnął ciężko, wywracając oczami i podnosząc się leniwie z łóżka.- Właśnie sobie przypomniałem, jak ostatnim razem zrobiłeś dokładnie to samo – burknął, nadąsany, wsuwając na biodra bokserki.- Nie dam się więcej nabrać!
–    Mhm.- Kuroko uśmiechnął się do niego słodko, odprowadzając go wzrokiem.
    Chyba tylko on pamiętał, jak wiele „ostatnich razy” Kazunari wyręczał go w robieniu śniadania.

30 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Ahhh kocham wattpada<3

      Fajnie ze shot nawiązuje do tamtego opka.

      A co do samego
      To cholernie słodkie
      *^*

      Jak widzisz, ty tracisz swoją wenę do pisania a ja moją do komentowania :( nie mam pojęcia co napisać oprócz tego, że czytało się przyjemnie :)

      Życzę tej nieszczęsnej weny i pozdrawiam.

      Usuń
    2. Luzik-bluzik c: Cieszę się, że się podobało! Dziękuję za komentarz :3

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. PPP jest najlepsze na pory w nocy o północy...khekhehekhe *tutaj następuje moment gdzie Haruś włącza,kosmate myśli*

      Uwielbiam ten paring "mam nadzieję, że nie jestem sama
      (๑-﹏-๑)" Wydaję mi się, że Kuroko zawsze jest taki szczęśliwy i szczery przy Takao *Tetsu zawsze taki cichy, a jak przychodzi co do czego to ma pazurki*

      Jedno ale:
      ,,...Gdy tylko poczuł, że pozbył się wszystkiego, co w nim ciążyło, wysunął się ostrożnie z wnętrza Takao i opadł z westchnieniem obok swojego kochanka..." w tym kontekście słowa: wysunął się ostrożnie z wnętrza Takao *nawet nie wiesz Yukiś jak ja się czuję pisząc takie rzeczy (╥﹏╥)* rozumiem jako iż Kuroko się wysuwa z Takao co jest trochę...ten tego, no...sprzeczne z faktami
      ( ̄ー ̄)

      Wszytko wyszło cud, miód i pornoski :3
      Co do posta to weny życzę, bo nie możemy pozwolić żeby nam nasza Yukiś tu zeszła ;-;

      Dużo fapania życzy
      Haruś~

      Usuń
    2. A widzisz, czasem się wkradają takie pomyłki D: Dzięki za wskazanie ^^ Cieszę się, że się podobało c: Bardzo dziękuję za komentarz!

      Usuń
  3. Jest środek nocy (czyt. przed 7), więc powiem tylko, że to było świetne. Resztę napisze po szkole :)
    Ruu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przybyłam! *tutututututuuutuuuu!*
      Ja od początku wiedziałam (co już chyba nawet napisałam pod innym postem), że Kuroś to taka cicha woda :D Szczwany list kochany! ^^ Ale nie narzekam na jego metody, jeśli dzięki temu będę miała okazję czytać więcej takich scen, to jak najbardziej jestem za!
      Przyznam szczerze, jak na spowiedzi (chociaż ostatnio tam trochę nakłamałam, ale cii!), że byłam sceptycznie nastawiona do tego parringu. Czytałam to opko o ich trzech razach i chociaż naprawdę mi się podobało, to MidoTaka moim sercem, rozumiem, życiem i sensem istnienia <3
      Ale to nie zmienia faktu, że to było bardzo przyjemne porno XD
      Czekam na więcej i... w sumie to chyba tyle mam do powiedzenia... aż dziwne, no ale nie będę się ze sobą kłócić.
      Przesyłam morze tulasków i życzę weny! :)
      Ruu

      P.S - Aaaaaa, mogę się pochwalić...? I tak to zrobię, no ale wypada zapytać o zdanie xD Tak mnie jakoś ostatnio na yaoi naszło, że aż sama zaczęłam pisać. SZOK. Do tej pory specjalizowałam się w... zwykłych ff, ale spodobało mi się :) Tylko na razie tworzę to raczej 'do szuflady', bo trochę już się znam i wiem, że bardzo często mam słomiany zapał i wolę na razie niczego nie publikować :)

      P.S2 - CORAZ BLIŻEJ ÓSMY KWIECIEŃ. CORAZ BLIŻEJ ÓSMY KWIECIEŃ *śpiewa na melodię reklamy coca-coli - coraz bliżej święta* :D Czeekam na to z niecierpliwością <3

      Usuń
    2. Cieszę się, że się podobało :D Wiadomo, że MidoTaka foreva, ale skoro Midoś może się puszczać z Akashim, to Takao może z Kuroko xDD
      Mam nadzieję, że jak już coś opublikujesz, to dasz znać *-* Może bloga masz, albo wattpada? :D
      Dziękuję za komentarz! :3

      Usuń
    3. Mam, mam :) ale prowadzę razem z koleżanką. O Hogwarcie, tylko wymyślilysmy zupełnie nową historie :) ale one-shoty jakoś lżej mi się pisze :o

      Usuń
  4. Nowa cztelniczka odzywa się po raz drugi (≧∇≦) no żygam tęczą i gejozą ( ̄▽ ̄) takie mega słodziaśne, że aż żelki, które jadłam czytająć to (XD) wydały mi się gorzkie...szczwana bestia z tego kurokosia, żeby rak rakao wykorzystywać...wstyd i chańba ( ಠ ʜ ಠ)
    Przepełnione cukrem,dzikimi seksami i kurosiem - popieram XD

    życzę weny, weny i jeszcze raz weny, aby ci się yuukiś dobrze pisało, dobrze przy kurokosiu fapało i dobrze rozmnażało ヾ(¯∇ ̄๑)

    Całuski
    ~minami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Baaaardzo dziękuję za komentarz ♥ Cieszę się niezmiernie, że się podobało :D
      Nie lubię żelków, więc nie współczuję xD Chyba, że te kwaśne. Tak. Kwaśne mogę zjeść. xD

      Usuń
    2. Nie bój się! żelki kwaśne ( `ิิ∇´ิ) ja nie murasakibara że sam cukier wszamam XD

      ~minami

      Usuń
  5. Jezus maryja, kocham cie.
    Pierw znalazłem MuraMido (które, btw, najs mocno) i Johnlocka (zarąbiście oddałaś charakter Sherlocka!) a teraz TakaKuro *-*
    Moc serduszek dla tej pani <3<3<3<3<3
    Napiszesz jeszcze FrostIron i TukiHinę, a sprzedam ci moją duszę.
    Niezwykle oczarowany
    ~Felix

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. F-frosIron? TukiHinę? CO?! xD Skąd to jest? xD

      Usuń
    2. FrostIron to z Marvela (Tony Stark x Loki) a TsukiHina (ah, te moje literówki!) z Haikyuu (Tsukishima x Hinata)

      Usuń
  6. Jako iż nie mam czasu komentować i serio nie mam pomysłu co napisać potwierdzę słowa innych. To było genialne <3 Uwielbiam tą parkę ^^ A teraz spadam, bo mnie zaraz znajome zjedzą.
    Pozdrawiam i weny życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że się podobało! ^^ Dziękuję za komentarz ♥

      Usuń
  7. Nie kręci mnie TakaKuro, ale to było całkiem słodkie~.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszem się c:
      Dziękuję za komentarz! :D ♥

      Usuń
  8. TakaKuro tak bardzo kocham <3 Wrócę ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jestem. Trochę późno, ale mam nadzieję że przeczytasz ^^
      Tak, tak. Tęskniłam za tym opowiadaniem >,<
      Kocham calutkim serduszkiem "poprzednią" część, tą tak samo <3 Obie są takie majestatyczne *dawno nie używałam tego słowa, nie?*

      Takao taki mój kochany idiota <3 Wyobrażam go sobie z oczkami kota ze Shreka xD To by było takie łurocze <3 A Takao jest uroczy, prawda? <3
      I gratuluję ci opanowania tej trudnej sztuki, Takao-chan! Podołałeś, i w nagrodę masz szczęśliwego Kuroko xD Ja bym niepogardziła xD
      Kuroko, ja mam takiego samego lenia, tyle że zawsze gdy muszę iść do szkoły :< W efekcie i tak mama mnie budzi, a mam 7 budzików xD Jestem leniem absolutnym, tak wiem. Teraz wracam ze szkoły-śpię, bo noc znowu musiałam urwać przez te jebane problemy ze snem... Ech, ale przynajmniej tobie ktoś robi śniadanie xD Takao w fartuszku kuchennym <3 *U* Mój życiowy cel xD

      Wszystko ładnie, pięknie i mraśnie <3 I bardzo ci dziękuję za poniekąd dokończenie wcześniej przedstawionej nam historii o złamanym serduszku Tetsu i Takao <3 Awww <3

      Dobra, teraz te pierdółki z mojego życia <3

      Więc tak.. Dzisiaj wreszcie odzyskałam tą moją piłkę od siatki >,< Pan wbija na angliku i rzuca we mnie moją piłką, bo on musi iść xD Kisnęłam hardo xD'

      WF'ista nazwał mnie 'cycu' xD Cała sala w śmieszek a ja zaczynam poważną rozmowę na temat moich piersi xD Podczas gdy reszta dwóch klas ryczy nie wiadomo z jakiego powodu, ja walczyłam o swoje względy. Pewnie mi zazdrościł, bo przecież każdy mężczyzna chce mieć miseczkę C xD Z kim ja chodzę do klasy ;__; Kto mnie uczy ;__; Jeden cygan. drugi zboczeniec, trzeci pedofil, czwarty zajebisty.. Nie ma równowagi xD Ale mamy fajne nauczycielki. To cieszy xD

      W środę mamy te finały.., Boję się, bo nasze przeciwniczki są bardzo wysokie, i dobrze grają. Na treningach je widzę ciagle.. Ale tsza coś rzucić. Za internetową wruszke yaoi! <3 Kocham cie xD A dodatkowo, chłopaki graję tego samego dnia, ale na naszym boisku. Mają lepiej.. My musimy iść na cudzy teren :< Ale ten fejm, gdy wchodzisz do szkoły w której nigdy nie byłaś ^^ Wszyscy paczą, wszyscy zaczepiajo <3 A, i zapomniałam powiedzieć. Uwaga *TUMTURURUMTUMTUM* Gram w numerze 11, a kto miał numer 11? ^^ To tak cieszy <3

      Mam niedługo ważne testy, więc raczej mnie do połowy kwietnia nie będzie xD

      I kto jedzie na Pyrkon w imieniny? Ja! <3 Takie prezenty ^^

      Dobra, przepraszam za chwilową nieobecność, ale nauka-trening-szkoła-spać xD

      I nie ma problemu, gdy będziesz wrzucała mniej. Czekanie tylko podsyca apetyt, nie? <3

      Dobranoc, miłego dnia, poranka, dobry dzień, wieczór czy kiedy tam jeszcze czytasz xD

      ~Yui

      Usuń
    2. Cieszę się ogromnie, że shotcik się podobał! ^^ No, nie powiem, ciekawych masz tych nauczycieli xDD I ooo, masz 11 numer *-* Normalnie jestem dumna razem z Tobą xD A przeciwniczki rozgromicie, ja to wiem :D
      Ładny sobie prezent robisz na imieninki xD Ja też tam prawdopodobnie będę ^^
      Dziękuję bardzo za komentarz, dobranoc ♥

      Usuń
  9. Jak zawsze super <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! ^^
      Cieszę się, że się podobało! ♥

      Usuń
  10. Hey! ^^ Kolejny epicki paring <3 Mega mi się podoba Twój styl pisania i z niecierpliwością czekam na kolejne notki ;)
    Mnóstwa weny życzę :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! ^^ Cieszę się, że Ci się podobało ♥

      Usuń
  11. TakaKuro wyszło ci wspaniałe jak zawsze zastanawia mnie czy kiedyś napisałaś coś beznadziejnego. Nie mogę się doczekać kolejnego czytelnik × Murasakibara, mam nadzieję że wena ci powróci bo tyś nadzieją gej świata *^*
    Każdy kogo znam ma coś do homoseksualizmu no jak tak można?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jasne D: Pełno napisałam rzeczy beznadziejnych, choć niekoniecznie je opublikowałam xDD Cieszę się, że shotcik się podobał! ^^ Dziękuję za komentarz ♥

      Usuń

Łączna liczba wyświetleń