Odrobina romantyczności




    Kiedy Kise po raz pierwszy w swoim prawie szesnastoletnim życiu, wyznał komuś miłość, liczył na to, że ich związek będzie tak romantyczny, jak słyszał w opowieściach swoich koleżanek. Marzyły mu się randki w kinie, wypady na miasto do naleśnikarni – miejsca wręcz stworzonego dla zakochanych par – i słodkie pocałunki w zaciszu czterech ścian jego pokoju.
    Oczywiście, zdawał sobie sprawę z tego, że akurat tym związkiem nie będzie mógł się chwalić – w końcu osoba, której wyznał swoje uczucia, była chłopakiem, w dodatku kapitanem jego szkolnej drużyny koszykówki, mało tego, była synem bogatego biznesmena! - jednak wciąż wydawało mu się, że będzie tak romantycznie, jak w mangach dla dziewczyn.
    Nie, żeby zachowywał się jak baba, był stuprocentowym facetem, jednak, mimo wszystko, chciał poczuć w swoim związku to coś wyjątkowego, co sprawia, że z niecierpliwością czeka się na następne spotkanie, wiedząc, że znów złapie go za rękę, znów go pocałuje, znów przytuli.
    No właśnie. Starał się jak mógł, by jego związek wyglądał jak prawdziwy związek, jednak jego ukochany, Akashi Seijuurou, miał wobec niego chyba nieco inne plany.
 -    Ryouta.- Kapitan podszedł do niego z lekkim uśmiechem i podał mu kartkę.- To lista rzeczy, które masz kupić na sobotę. Przyjadę o 15:00. Upewnij się, że będziesz sam w domu.
    Kise zamrugał, zdezorientowany. Dopiero co wyszedł z męskiej szatni, odświeżony po męczącym treningu, i właśnie chciał udać się do czekających na niego pod szkołą koleżanek,  a tu nieoczekiwanie zaczepia go Akashi, wręczając mu jakąś listę zakupów?
    Spojrzał z ciekawością na kartkę i zaczął cicho czytać:
-    Zestaw do elektrostymulacji, lubrykant, kajdanki... prezerwatywa rozmiar XL?!- Kise spojrzał z przerażeniem na swojego chłopaka.- A-Akashicchi, ja nawet nie wiem, co to jest lubrykant! I... i e-elektro...coś tam!
-    Dowiesz się, jak już to kupisz i wypróbujemy to – powiedział spokojnie czerwonowłosy, krzyżując ręce na piersiach.- Bez obaw, kiedy pójdziesz do sex shopu, wszystko ci tam wytłumaczą.
-    Co?- pisnął cicho blondyn, rozglądając się szybko, by upewnić się, że nikogo nie ma w pobliżu.- JA mam to kupić?
-    Chyba nie sądzisz, że ja się ośmieszę w ten sposób? Jestem zbyt znany jako syn biznesmena.
-    A ja nie jestem znany jako model?- jęknął cicho Kise.- Poza tym...- przygryzł wargę, patrząc z rumieńcami na listę zakupów.- S-skąd wiesz, jaki rozmiar prezerwatywy pasuje do mojego pe...członka? Po-podglądasz mnie pod prysznicem?!
-    Nie rozśmieszaj mnie – prychnął Akashi, odwracając się od niego.- To nie dla ciebie, tylko dla mnie.
    I to powiedziawszy, zostawił go samego z głupim wyrazem twarzy. Kise przełknął ciężko ślinę, znów spoglądając na kartkę. Słysząc nawoływania dziewczyn, schował ją pospiesznie głęboko do torby i dołączył do nich.
    Oczywiście, nie miał zamiaru kupować żadnej z wypisanych przez Akashiego rzeczy. W życiu nie pójdzie do sex shopu, nawet, jeśli miałby jechać do innego miasta, czy nawet państwa! Seijuurou nie był jedyną osobą, która nie chciała się ośmieszyć w taki sposób.
    Poza tym... czym, do cholery jasnej, był ten zestaw do elektrostymulacji?! I co to jest lubrykant?! Zapewne służy w mniejszym lub większym stopniu do seksu, ale Kise nie robiło to różnicy – i tak tego nie kupi. Nie pozwoli, żeby związek jego i Seijuurou polegał na samym seksie! Byli ze sobą ledwie dwa miesiące, a Akashi już chciał zaciągnąć go do łóżka?!
    W dodatku chciał być na górze?!
    O nie, co to, to nie! Ryouta miał zamiar walczyć o romantyczność w jego związku!
    Jeśli Akashi chce wszcząć taką wojnę, to będzie ją miał!

***

-    Akashicchi!- zawołał Kise następnego dnia, machając do niego ręką.
    Seijuurou, stojący na końcu korytarza i rozmawiający z jakimś nauczycielem, zerknął na niego i skinął mu głową. Kiedy zakończył rozmowę, podszedł do niego niespiesznie, by się przywitać.
-    Dzień dobry, Ryouta. Zakupy zrobione?
-    Uhm... no właśnie obawiam się, że nie możemy spotkać się u mnie w domu w tę sobotę.- Kise westchnął ciężko, udając przybitego.- Przepraszam, Akashicchi, moja siostra odwołała swoją randkę i nigdzie nie wychodzi.
-    Rozumiem – westchnął Akashi, na moment zamykając oczy.- No trudno, innym razem do ciebie wpadnę.
-    Ale nadal możemy się spotkać!- powiedział z entuzjazmem Kise.- Co powiesz na ROMANTYCZNY spacer po parku?- Wyraźnie pokreślił słowo „romantyczny”, niemal je wykrzykując.
-    Dobrze, skoro już załatwiłem sobie chwilę wolnego, żal byłoby odwoływać teraz całe spotkanie.- Czerwonowłosy skinął z powagą głową.- W takim razie nadal jesteśmy umówieni na 15:00. Będę czekał przy parku. Chodzi ci o ten w twojej dzielnicy, tak?
-    Tak, zgadza się!
-    Więc do zobaczenia jutro.- Akashi posłał mu oszczędny uśmiech i już miał się odwrócić i odejść, kiedy zatrzymała go dłoń Kise, zaciskająca się na rękawie jego mundurka.
-    Uhm... Akashicchi... to będzie randka, prawda?- zapytał blondyn cichutko.
-    Naturalnie – odparł Seijuurou, gromiąc wzrokiem jego dłoń.- Gnieciesz go.
-    Jeszcze go nawet nie dot-t... ah!- Chłopak spłonął rumieńcem, zażenowany szybko cofając rękę.- O-o to ci... z-znaczy... yy... d-do jutra, Akashicchi!
    Po czym odbiegł, czując w oczach łzy wstydu. Jak mógł pomyśleć o czymś tak zbereźnym, skoro Akashiemu chodziło tylko o mundurek?!
    Romantyczność! Romantyczność przede wszystkim!
    Następnego dnia Kise odstrzelił się jak na wybieg. Założył swoje ulubione spodnie, koszulę, oraz sweter, w końcu na dworze nie było zbyt ciepło. Punktualnie o 15:00 zjawił się przed wejściem do parku. Akashi już tam stał, ubrany w eleganckie czarne spodnie i ciemnobrązową kurtkę. Stał przed bramą, rozglądając się wokół, z dłońmi wciśniętymi w kieszenie i dobrze owiniętym wokół szyi szalikiem, osłaniającym jego usta i nos.
 -    Cześć, Akashicchi! Długo czekasz?- Kise podszedł do niego z uśmiechem
 -    Około dziesięciu minut – odparł.- Może skoczymy później na gorącą czekoladę, albo herbatę? Trochę zimno na dworze.
 -    Jasne!- wykrzyknął uradowany Ryouta, po czym ruszył wolno przez park przy boku swojego ukochanego.
    Można powiedzieć, że wszystko zaczęło się niewinnie...
    Spacerując po parku i rozmawiając spokojnie na temat szkoły i następnej randki, na ich drodze pojawiła się niewielka włochata kulka. Spojrzała na nich dużymi oczami, zamerdała radośnie ogonem i zaszczekała.
-    Ojej, jaki słodki...- zaczął Kise.
-    Kundel – warknął Akashi, wbijając morderczy wzrok w pieska.- Co to za obrzydliwie śmierdzący kundel?
-    A-Akashicchi, spokojnie, to tylko...
-    Sio stąd, pchlarzu – wycedził.
    Piesek zaszczekał na niego, stając na dwóch łapach, wciąż zamiatając ogonem chodnik.
-    Daj spokój, Akashicchi, zobacz jaki on słodziutki!- Kise przyklęknął na jednym kolanie i wyciągnął dłoń do pieska, który ruszył radośnie w jego stronę.
-    Nie dotykaj go, Ryouta, jeszcze cię zarazi jakimś HIVem!- powiedział szybko czerwonowłosy, chwytając blondyna za ramię i odciągając go dość brutalnie od zwierzaka.
-    A-ale Akashicchi, HIV to chyba drogą płciową jest...
-    Wynoś się stąd, kundlu!- rozkazał głośno Akashi. Zmrużył oczy, patrząc na niego wyniośle.- Znaj swe miejsce, ty kupo gów...
-    Akashicchi, starczy, po prostu stąd chodźmy!- Kise pociągnął go pospiesznie za sobą, minęli psiaka, który spojrzał za nimi z ciekawością, a następnie poszedł dalej.
-    Nie lubię psów – oznajmił Seijuurou i spojrzał na swojego chłopaka.- Nic ci nie jest?
-    Eh? N-nie...
-    To dobrze. Mógł cię ugryźć.
-    To tylko zabłąkana psinka.- Ryouta uśmiechnął się delikatnie, jednak rozczuliła go troska Akashiego.
-    Nieważne, zawsze może okazać się wściekłą bestią. To co, idziemy na tę...?- Urwał, kiedy obok nich rozległ się głośny płacz dziecka wiezionego w wózku przez rozmawiającą przez telefon matkę.- Gorącą czekoladę?!- dokończył głośno.
-    Jasne! Proponuję iść tam, mają przystępne ce...
-    CO ZA ROZWŚCIECZAŁY BACHOR – powiedział Akashi donośnym głosem, mierząc spojrzeniem matkę z dzieckiem.- Wyje głośniej od stada wilków, powinno się tępić tę zarazę, najlepiej z tymi, które wydają to coś na świat! Cholerstwo gorsze od tego śmierdzącego kundla, którego mijaliśmy.
    Matka dziecka z wrażenia aż upuściła telefon. Kise spojrzał z przerażeniem najpierw na swojego chłopaka, potem na biedną kobietę bliską płaczu, nie mając pojęcia co zrobić.
-    A-Akashicchi...!
-    Tak, Ryouta?- odezwał się już łagodnym tonem, patrząc na niego spokojnie.
-    Uhm... c-co w ciebie dziś wstąpiło?- zapytał nieśmiało.
-    Nic – odparł.- Po prostu nie lubię dzieci.
-    Aż tak?!
-    Nie słyszałeś, jak ta mała bestia wrzeszczała?- Popatrzył na niego z zaskoczeniem.- Pół biedy, jeśli są grzeczne i śpią. Ta matka powinna je uspokoić, zamiast plotkować sobie przez telefon.
-    N-no niby tak, ale nie musiałeś tego mówić...- powiedział cicho Ryouta.
-    Wybacz, czujesz się ośmieszony w moim towarzystwie?
-    N-nie, oczywiście, że nie!- wykrzyknął natychmiast, łapiąc jego dłoń. Szybko jednak zreflektował się i wcisnął ją do kieszeni.- W-wybacz, zapomniałem się.
-    Nic nie szkodzi, Ryouta.- Akashi uśmiechnął się delikatnie.- Chodźmy na tę gorącą czekoladę, ja stawiam.
-    Ehm...- Kise przygryzł lekko wargę. Jeżeli Seijuurou ma taki humor, że wszystkich prócz niego okrzykuje, to czy to aby na pewno dobry pomysł, by szli razem do kawiarni? A jeśli nakrzyczy na obsługującą ich pracownicę?
-    A... a może pójdziemy jednak do mnie?- zaproponował słabo.
-    Twoja siostra jest u ciebie.
-    To nic, posiedzimy w moim pokoju, jeśli będziemy cicho, zapomni, że w ogóle ktoś jest w domu prócz niej...
-    No dobrze – powiedział Akashi po chwili namysłu.- Szkoda jednak, że jest w domu. I że nie kupiłeś tego, co ci wypisałem na kartce.
-    N-no... szkoda – bąknął, odwracając od niego wzrok.
    Miał nadzieję, że Akashi nie będzie chciał go zgwałcić, kiedy zobaczy, że w jego domu jednak nikogo nie ma...

    Na całe szczęście okazało się, że po powrocie ze spaceru, w domu zastali rodziców Kise – w operze była jakaś awaria, przez co musical, na który się wybrali, został odwołany i przesunięty na inny termin. Dlatego też chłopcy przesiedzieli do wieczora w pokoju Kise, rozmawiając i od czasu do czasu pieszcząc się nawzajem słodkimi pocałunkami. Akashi był zaskakująco uprzejmy i miły dla rodziców Ryouty, zupełnie, jakby rozmawiał ze swoimi przyszłymi teściami.
    Jednak na następną sobotę umówili się ponownie – i Akashi zapowiedział, że tym razem Kise przyjedzie do jego posiadłości. Dodał również, że ma przyszykowaną dla niego niespodziankę, tak więc Ryouta mógł już przygotowywać się psychicznie na seks, do którego jego kapitan dążył nawet przy jego rodzicach, zapewniając, że ci nawet się nie zorientują.
    To nie tak, że Akashi Seijuurou był zboczeńcem, czy napaleńcem – nie był to przecież Aomine Daiki – jednak Kise zaskakiwał jego popęd seksualny.
    Ale to nie oznaczało, że zamierzał się poddać! Postanowił wypróbować coś jeszcze, przeznaczonego tylko i wyłącznie dla zakochanych par!
-    Wspólny pamiętnik?- Akashi spojrzał na Kise, nieco zaskoczony, kiedy podczas przerwy na lunch blondyn z radością przedstawił mu swój pomysł.
-    Tak!- zawołał radośnie model.- To będzie nasz wspólny pamiętnik, Akashicchi! Będziemy się co drugi dzień wymieniać i czytać swoje myśli! Ja zacznę pierwszy, dobrze? A jutro ty weźmiesz go do domu i ty będziesz w nim pisał!
-    Hmm... oh, niech ci będzie – westchnął Seijurou.- Byle to nie zakłóciło naszych treningów.
-    Jasne!
    Do końca dnia Kise wręcz ze zniecierpliwieniem oczekiwał wieczora. Po powrocie z treningu zasiadł na szerokim parapecie swojego okna, spojrzał w kierunku gwiazd, szukając natchnienia, po czym rozpoczął swój wpis.
    Następnego dnia oddał pamiętnik Akashiemu, a kolejnego dostał go z powrotem. Już nie mógł doczekać się, kiedy przeczyta jego wpis, dlatego już na lekcji historii Japonii, wyjął z plecaka ich pamiętnik i z bijącym sercem otworzył go na stronie wypełnionej pochyłym, starannym pismem Seijuurou.

Wtorek
Kapitan Akashi Seijuurou


    W szkole było zwyczajnie. Po powrocie do domu odrobiłem lekcje, przeczytałem książkę, poszedłem na lekcje łaciny i gry na pianinie. Wieczorem przez godzinę jeździłem konno, później ćwiczyłem grę na skrzypcach, pograłem również w shogi, a następnie wróciłem do swojego pokoju. Znalazłem na ścianie pająka. Słyszałem, że po odcięciu mu nóg, po czasie mu one odrastają. Złapałem więc go i po odcięciu nóg nożyczkami, wrzuciłem do słoika. Jutro będę musiał...

    Kise zatrzasnął niemalże z hukiem pamiętnik, po czym schował go z kamienną twarzą do swojej torby, ignorując ciekawskie i zaniepokojone spojrzenia swoich kolegów i koleżanek z klasy.
    Dosyć tego. Poddaje się. Bez dwóch zdań, to koniec romantyczności. Nie ma czegoś takiego jak romantyczność, nie w świecie związku Kise Ryouty i Akashiego Seijuurou.
    Nie ma.

***

    Nadeszła sobota, której tak długo oczekiwał Akashi. Sam osobiście powitał swojego chłopaka w progach posiadłości rodziny Akashi, poprowadził go schodami na górę, a następnie przebyli długi korytarz aż do pokoju czerwonowłosego.
-    Rozgość się, Ryouta – polecił, prowadząc go od razu do łóżka.
-    D-dziękuję – bąknął chłopak, siadając na nim sztywno i spoglądając nerwowo na swojego chłopaka.
-    Nie ma czym się denerwować, Ryouta – powiedział Akashi, uśmiechając się do niego łagodnie i siadając obok niego. Odwrócił jego twarz ku sobie, gładząc delikatnie policzek dłonią. Przysunął się do niego i pocałował go czule.
-    Akashicchi...- jęknął Kise, przytulając go i przewracając na materac, kładąc się na nim. Pogłębił pocałunek, wsuwając do jego ust język i penetrując nim ich wnętrze.- Akashicchi... musisz coś wiedzieć, zanim mnie przelecisz.
-    Przelecę?- powtórzył, unosząc w zaskoczeniu brew.
-    Kocham cię – wymruczał Kise, patrząc na niego zamglonym wzrokiem.- Bardzo, bardzo cię kocham, Akashicchi, i nie wyobrażam sobie życia bez ciebie! Co prawda, chciałbym, żeby nasz związek był bardziej romantyczny, ale rozumiem, że to nie jest do końca możliwe... rozumiem, że chcesz czegoś więcej, w końcu oboje jesteśmy facetami i nie musimy robić za cnotki i grzeczne dziewice... a-ale... no. W sumie tyle chciałem tylko powiedzieć – bąknął, rumieniąc się mocno.- P-proszę, bądź delikatny!
    Akashi patrzył na niego ze zdziwieniem, nie do końca pewien, jak powinien zareagować na to „wyznanie”. Wyglądało na to, że Kise zwyczajnie czegoś tutaj nie rozumiał...
-    Ależ Ryouta, nie mam zamiaru cię „przelecieć” - powiedział spokojnie.- Myślę, że to, co chcę z tobą robić, ładniej nazywa się „uprawianiem miłości”. Chcę się z tobą kochać, a nie pieprzyć jak z pierwszym lepszym. W końcu jesteś wyjątkowy. Zawróciłeś mi w głowie, kiedy tylko cię zobaczyłem. Od razu postanowiłem zwerbować cię do pierwszego składu.
-    Eh?! To nie przez mój talent?!- zapytał zaskoczony Kise.
-    To swoją drogą – powiedział z uśmiechem Akashi.- Miałem to szczęście zakochać się w kimś, kto ma i talent i urodę i słodką osobowość. Jesteś trochę głośny, ale uwielbiam, kiedy zawsze starasz się poprawić mi humor, poza tym twój uśmiech jest godny uwiecznienia na zdjęciach. Nic dziwnego, że jesteś modelem. Choć przyznam szczerze, że chciałbym, abyś pozował dla mnie nago. Taka prywatna naga sesja, tylko dla mnie.
-    N-nie pozwolę ci robić mi zdjęć nago!- jęknął zawstydzony Kise.
-    Nie muszę robić zdjęć, mam doskonałą pamięć – uspokoił go Akashi, znów głaszcząc po policzku.- Poza tym, miło mi, że byłbyś gotów pozwolić mi dominować. Jednak po dłuższym zastanowieniu się doszedłem do wniosku, że wygodniej nam będzie, jeśli to ja będę na dole. Co nie oznacza, rzecz jasna, że nie będę chciał pewnego razu zamienić się pozycją.
-    Cz-czyli...- Kise zagryzł mocno wargę i omiótł spojrzeniem ciało Akashiego.- T-to ja będę seme...?
-    Na to wygląda – westchnął ciężko.- Ale jeden niewłaściwy ruch, albo zrób coś wbrew mojej woli, a cię zabiję.
-    T-tak jest, kapitanie!
-    Nie musimy się spieszyć – dodał łagodnie Seijuurou, gładząc go po policzku.- Jeśli chcesz romantyczności, to może dasz się namówić na kolację? Polecę kucharzowi przygotować coś specjalnego, a potem może wspólna kąpiel? Czy to dobry początek dla romantycznego związku?
-    O Boże, tak!- wykrzyknął radośnie Kise.- Marzyłem o romantycznej kolacji przy świecach, i wspólnej kąpieli z solą morską! Błagam, powiedz, że ją masz!
-    Mam jej pełną szafkę – odparł z uśmiechem.- Różne zapachy, różne kolory, będziesz mógł wsypać ile tylko zapragniesz.
-    Kocham cię, Akashicchi!- zawołał Kise, uszczęśliwiony, całując go mocno.
-    Ja ciebie też – zaśmiał się Seijuurou.- Ale teraz zejdź ze mnie, proszę, bo tym razem naprawdę „gnieciesz Go”.
-    P-przepraszam!- pisnął, zrywając się na równe nogi.
    Akashi uśmiechnął się do niego łagodnie, również wstając. Bądź co bądź, odkąd postanowił być pasywną stroną tego związku, już nie spieszyło mu się tak do seksu – choć i tak nie zmienił zdania i nadal chciał zrobić to jeszcze dziś.
    W jednym jednak mógł zgodzić się ze swoim chłopakiem – nieważne, czy to związek heteroseksualny, czy homoseksualny – odrobina romantyczności nigdy nie zaszkodzi.

30 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Na poprawę humoru:P bo drugiego AkaKise narazie nie przetrawię
      czytam i brak mi słów XD
      AkaKise? Zbyt mocno uwielbiam Kisię z kimś innym aby szukać mu innych "partnerów", a Akasz jest tak średnio lubianą przeze mnie postacią chociaż lubię AkaFuri i ostatnio AkaKuro :)
      ale co to shota to mi się podobał:) Ryouta pasuje do uczuciowej strony, która pragnie romantyzmu w związku:P
      zastanawiam się kogo byłoby lepiej wysłać do sex shopu. Sławnego modela czy syn znanego biznesmena? kto byłby bardziej rozpoznany, osobiście uważam, że Kise:P wątpie aby ktoś pokroju rodziny Akashiego chodził po takich sklepach (od czego jest ewentualnie zaufana służba), a fanki Kise? Kto wie jakie rzeczy wyprawiają przy jego zdjęciach XD
      Scena spaceru i miłość kapitana do psów i dzieci XD tylko Akasz taki mądry a nie zna takich podstawowych informacji o chorobach i jak na nie można zachorować? tym bardziej że o niektórych mówi się jako chorobie gejów:P i chcąc się związać z innym facetem o tym nie wiem?

      Bardzo romantyczny ten pamiętnik:P może jak teraz Akaś się poprawi to będzie miał on większy sens, chyba że Kise spodobają się teksty o bardzo filozoficznymi rozmyśleniami o odrastających nóżkach biednych pająków (albo innych biednych stworzonych) :)
      Ale skoro Akasz sam rozróżnia przelecenie od uprawianie miłości to widać, że jest w nim ukryty romantyk:)
      Pozdrawiam i życzę weny
      a zapomniałam (a przynajmniej nie pamiętam czy o tym mówiłam) to jakbyś miała czas to możesz zajrzeć do mnie http://kesshite-akirameru.blogspot.com/

      Usuń
    2. Ehehehe, mam już Twój blog w zakładkach od jakiegoś czasu xD
      Tylko nie mam za bardzo jak się za niego wziąć, bo kolejka mi urosła, a mi braknie czasu wolnego ;_; Ale spokojna głowa, bo maturach będę miała tyyyyle czasu, że wszystko nadrobię!
      Cieszę się, że opko Ci się spodobało, choć pairing niezbyt cudowny xD
      A jeszcze bardziej się cieszę, że powoli przekonujesz się do AkaKuro! AkaKuro górą ♥
      Dziękuję bardzo za miły komentarz ^^ Pozdrawiam cieplusio :3

      Usuń
    3. Matura, kiedy to było? XD starzeje się człowiek, najbardziej pamiętam moje matmy, zwłaszcza rozszerzenie :] czekają Cie teraz najdłuższe wakacje w życiu:P
      moja sympatia do AkaKuro to dzieło CLD :P

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Haha... Jezuuuuusie... Leżę nie wstaję... Podnieś mnie.
      A temu pająkowi to nóżki odrosły?
      Weny~
      wybacz, serio nie umiem tego skomentować, pozytywnie musk mi rozwaliło

      Usuń
    2. Tego to już nie wiem, trzeba zapytać Akashiego xDDD
      *pomaga Ci wstać*
      Cieszę się, że twój musk jest pozytywnie rozwalony :D Następne AkaKise robię hard sado-maso xD (Kisia jakoś pasuje mi na związaną, skrępowaną) ♥

      Usuń
    3. Czy tylko ja w Kise widzę skryto-sadystę? Tak na przykład z Aho...

      Usuń
  3. Boże, kto by pomyślał, że istnieje taki parking jak AkaKise X"DD. Ja z Akaszem to w sumie tylko Kurosia shipuję (no i w pewnym sensie Midorimę, ale to w bardzo małym stopniu xD MidoTaka forewa <3), dlatego od innych parkingów z nim stronię... No ale mam taki zwyczaj że czytam wszystko co napiszesz, soł.. XD
    Podobało mi się xD. Z zaskoczeniem stwierdzam że mi się podobało. Nie jest to twoje najlepsze opowiadanie (ale pewnie patrzę przez pryzmat tego że nie lubię parringu, gome ^^), ale takie fajne, przyjemne i odprężające <3 Idealne dzisiaj dla mnie, ponieważ się rozchorowałam (brat przywlekł choróbsko do domu >.< Rodzeństwo...) i miałam paskudny humor xD.
    Ale jak zwykle się zapędzam i nawijam o sobie, zamiast o opowiadaniu, przepraszam XDDD. To wina tego że połowa mego mózgu już śpi ^^.
    Rozwaliła mnie ta lista "zakupów" którą Akasz dał Kisi X"DD O Jezuniu, genialne XD. To samo wspólny pamiętnik i wpis Akashiego xD Boże, ale z niego sadysta. Nie lubię pająków ale nie przesadzajmy... XD. I co on tak na wszystkich narzeka.. °o°. Chociaż w sumie... Ja też wciąż narzekam na wrzeszczące dzieciaki xD To to to jeszcze rozumiem. Ale współczuję pieskowi tamtemu. Co prawda sama wolę koty, i na przykład od bezpańskich psów uciekam (zaraaaazki.... T_T), ale zawsze współczuję tym bezpańskim ;//.
    Ee.. Co ja jeszcze miałam.... Aa, że nie wyobrażam sobie Akasza jako uke xD Naprawdę xD. W każdym parringu dla mnie on jest seme, nie ważne jak bardzo niewygodne to mogłoby być... Ekhem xD.
    Wenki życzę i obyś dalej pisała tak zajebiaszczo <3

    PS tak teraz patrzę na twój kalendarz wydawniczy i widzę AoKagę *o*. Ale dopiero w maju... Cholercia, a akurat mam na nich fazę x"DD. Przyjaciółkę przekonałam do KNB i wyszło tak jakby że uwielbia AoKagę i tak jakby przeszło na mnie, hahaha XDDD.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też jestem za AkaKuro ( kocham *-* ), ale z Midorimą też go bardzo lubię ♥ No i ostatnio właśnie z Kise, ale takie bardziej jak w MnU xD
      Kochana, kuruj się więc ładnie ;_; Przesyłam Ci mocą Internetu dużo zdrówka *przesyła, przesyła*!
      Bardzo dziękuję za komentarz, cieszę się, że Ci się spodobało ;_; I że w ogóle czytasz wszystko co opublikuję xD To jest naprawdę bardzo miłe ;_;
      No, niestety, za AoKagaszkami trza czekać, ale... myślę, że będzie warto xDD
      Serdecznie pozdrawiam Twoją przyjaciółkę, bo ja też kocham AoKagaszkę ;_; Zapraszam ją również na mojego bloga *samoreklama tak bardzo*
      Jeszcze raz dziękuję~ ♥ Przytulaski dla Ciebie i, powtarzam, kuruj się! ^^

      Usuń
    2. AkaKuro to życie ♥. Wszyscy powinni kochać AkaKuro ♥. A z Midorimą to go polubiłam tylko dzięki tobie XD. Wcześniej shipowałam tylko AkaKuro ♥. Khy khy, w MnU to dzisiejsze AkaKise strasznie mi się podobało X''DD.
      Ooo, ale miło ♥. Lubię jak ludzie życzą mi zdrowia, aha XD.
      Czytam wszystko, ma fajnie piszesz XD. Uzależniłaś mnie od swoich opowiadań, ehh... Parę mam zapisanych do czytania offline i czasem łażę po szkole czytając po raz enty :3.
      Na pewno będzie warto ^^. Zawsze warto czekać na Twoje opowiadania~ ♥.
      Hue hue, moja przyjaciółka-shipperka-AoKagaszki już czyta twoje opowiadania xD. Ale z tego co wiem to nie komentuje XD. Nwm czemu, ale wiem że zawsze obie z niecierpliwością na MnU czekamy XD. W maju jedziemy na jakąś tam wycieczkę i będą 3 dni bez internetów, i akurat jeden z dni to czwartek będzie.... ja chyba bzika dostanę jeśli nie przeczytam T_T.
      Ups, znowu zboczyłam z tematu, gome xD.
      Dziękuję bardzo! ♥ Postaram się wyzdrowieć jak najszybciej ^^

      PS musiałam odpowiedzieć na komentarz. Lubię odpowiadać na komentarze. I komentować. Gome. XD.

      Usuń
    3. No przecia napisałam tak,żebyś odpisała! XD Ja też lubię komentować komentarze xD Chociaż czasem nie wiem jak ;-;
      Bardzo mi miło, że tak czekacie na MnU ;_; Jak ktoś mi tak mówi, to mam wrażenie, że go uszczęśliwiam do pewnego stopnia ;_; A ja lubię uszczęśliwiać moje czytelniczki ;_; Dlatego trochę ciężko jest pisać MnU, bo na pewno zrobię coś, co się komuś nie spodoba T_T
      ... poza tym jedna czytelniczka napisała, że w MnU JEST ZA MAŁO FABUŁY A ZA DUŻO SEKSÓW T_____T Załamałam się i przestałam pisać 12 odcinek, którego w trakcie pisania jestem T_T Wena czmychnęła od tak i nie wiem co robić ;_;
      Zdrowiej, zdrowiej, kochana, bo choroba to zuo ( chociaż czasem się przydaje xD ).

      Usuń
    4. A ja wiem ^^ Uwielbiam komentować opka, mimo że czytam ich zaskakująco mało T_T. Praktycznie rzecz biorąc tylko twoje, i okazjonalnie jakieś angielskie, bo jakoś tak fajniej brzmi wszystko po angielsku xD
      Ja żyję dla MnU, nie wiem jak inni xD. To jest sens mojego życia obecnie <3.... Jak ja nisko upadłam, gejpornówki są sensem mego życia... T_T.
      Hm. Mi się w MnU zapewne wszystko będzie podobało, bo jestem multishipperką xD. Tak długo jak to będzie gejoza, to ja jestem za XD.
      CHWILA CO. Na odwrót jest, ZA DUŻO FABUŁY, ZA MAŁO SEKSÓW. T_T. Na co komu fabuła~ xD.
      Ojeju, nie łam się <3. Masz, internetowe Wiadro Weny~ *przesyła*. I Windę, bo Windy są sexowne. (Długa historia z tymi windami... Naprawdę długa...). Odzyskuj wenę i pisz.
      Co do choroby, to moja akurat się nie przydała xD. Przegapiłam 2 sprawdziany, 3 kartkówki plus w domu nawet siły na animce nie miałam. T_T. Choć przed chwilą przeleciałam (khy khy khy~) pięć odcinków Love Stage, chyba mi się polepsza xD.
      Kurde, znowu komentuje po nocach xD. Jakbym nic lepszego do roboty nie miała... (Nie mam xD ja życia nie mam, o cholera xd)

      Usuń
  4. No wiec tak :
    PRZEPRASZAM ;-;
    Nie komentowalam ostatnich wpisow chociaz wszystkie czytalam ;-;
    Ale od dzis bede sie znowu aktywnie udzielac ^^
    Co do notki:
    Pomijajac fakt ze nie jest to lubiany przeze mnie paring to jak na pierwszy raz z nimi wyszlo Ci bardzo dobrze ^.^
    Wpis Akashi'ego <3 do pamietnika mnie rozwalił xD
    Ostatnio czytam prawie same angst wiec to byla mila odmiana :D
    Duzo weny Yuuki <3
    ~Deirdre

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Deirdre, moja droga, nic się nie stało, cieszę się, że w ogóle żyjesz, bo taka cichosza z Twojej strony, że mi Akashi zaczął czarne scenariusze snuć T_T
      Nie każ mi się tutaj martwić! >_<
      Cieszę się, że przeczytałaś opko, i że tu do mnie wróciłaś ♥
      Do zobaczonka w następnym komentarzu ;_;

      Usuń
  5. Boże, a ja kocham ten ship i wielbie. Tyle fanartow co ja mam z nimi to po prostu szok. Co do opowiadania, to niezle ma wymogi Akasz, ale przeciez od czego są sklepy internetowe xD Kise nikt nie uswiadomil, co i do czego służy, ale jestem pewna, że KTOŚ go tu nauczy. I zgadzam się, że to Akashi powinien być na górze, dziwnie to wygląda ale to Kasia jest bardzie kobieca nawet pod wzgledem psychicznym a już na pewno fizycznym, no oprócz dodatkowego członka. Bardzo słodko opisane, co jednak lubię ale czekam też na sceny sadomaso i tu nie chodzi mi o seks tylko o jakąś zazdrość " Nie radzę abyś mnie zdradzał, albo rzucił, bo to się skończy źle. A twoja idealna buzia, będzie tylko wspomnieniem"
    Wybacz mi ale jest zaraz 5 rano a ja chciałam się wypowiedzieć, chodź chaotycznie to mam nadzieję, że da się zrozumieć.
    I naprawdę dziękuję i czekam na jeszcze jedno opowiadanie AkaKise

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obiecuję, że w kolejnym opku Akashi będzie na górze xDDD ( tak jak w MnU ) I tym razem zrobię sado-maso, bo już mam wizję związanej Kisi ;_;
      Dziękuję bardzo za komentarz i opinię ♥ Pozdrawiam cieplusio! ^^

      Usuń
  6. ~Przed czytaniem~
    Kocham Cię! Matka yuuki przenajświętsza!
    ~Odrazu po~
    Zabije Cię!
    Zabije!
    ~Rano~ *khekhe teraz o 11*
    Yuuki!~ Ćpajmy razem!~ I pijmy Amarene! hehe ~WMM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Amarena, amarena cztery złote i masz temat!
      Amarena, amarena czujesz to!
      Amarena, amarena wchodzi w głowe jak poemat!
      Amarena, amarena kocham ją!


      Dobre tanie wino to jest właśnie amarena!
      Pytasz mnie co wczoraj ja odpowiadam: amarena!

      "Zapierdalaj do biedry w podskokach!"- Tak mówiał wujo Franek!
      Eee... Amarena!

      Khkhe dobra za dużo amareny XD Szczerze to może kiedyś się napije amareny XD!
      To tak czemu się dzisiaj o północy się wściekłam:
      a) Czemu takie krótkie!?
      b)Czemu do kurwy nędzy KIAKA KURWA KURWA???!!! "- Cz-czyli...- Kise zagryzł mocno wargę i omiótł spojrzeniem ciało Akashiego.- T-to ja będę seme...?
      - Na to wygląda – westchnął ciężko." NO I CO TO KURWA JEST ? NO, SPOWIADAJ SIĘ! SPOWIADAJ!

      No, muszę się napić... Muszę ,ale nie chce!
      *idzie po wode*

      *Wyobrażanie WMM koniec tego opka*
      Akashi wkłada lujbrykant, wibrator, sztucznego huja i włąsnego! A Kise jeczy TAK głośno , że go słyszy jakiś pedofil w Europie! XD
      Kise w sexshopie mmmm! patrz na kise w stroju sprzątaczki : http://yaoi-land-doujinshi.tumblr.com/post/75679532479/kuroko-no-basket-reckless-mob-rape
      *Pst naciścnij read more*
      Hehe lubie mobuxKise. XD
      Kisa chce zwiedzać anal! I w nastepnym opk'u ma być szeks i do tego Akashi-SEME Kise-UKE
      "Znalazłem na ścianie pająka. Słyszałem, że po odcięciu mu nóg, po czasie mu one odrastają. Złapałem więc go i po odcięciu nóg nożyczkami, wrzuciłem do słoika. Jutro będę musiał..." Kise będzie mieć traumę *trumnę xD* do końca życia! Wiesz co szkoda , że nie dałaś kotka a ten kocio poszarpał Akasia! XDDD A potem ten kot zmienia się w człowieko-kocia i za czyna gwałcić Kise! XDDD Ciekawe jak napiszesz AKAKAGA SEME-AKA NIE KAGA! Hehe!
      „uprawianiem miłości” mmm XD
      ~WMM
      CZ.1 KOMA ZW C.D.N. XDD

      Usuń
    2. Kurwa usunoł mi sie 2 cześć koma Kurwa! No dobrapisze nowy! :<
      Cherry Cherry lej mi!
      "A-Akashicchi...!"- wyobraża sobie jęki Kise i "koniectego opka"
      *zwala *
      Och jęcz Kise jęcz! Ach! Amerena!
      *dochodzi*
      "P-proszę, bądź delikatny!"- hehe mój opis nie jest zbyt delikatny XD
      "I Kissed a boy"- powino być wykonanie AkaKise jak AmaRin jest!
      Ech co ja pierdziele? Znowu ;-; A to normalka! XD DObra muszę dać ci łaciny trochu! To tradycja!
      Amor vincit omnia.

      Miłość wszystko zwycięża.
      No właśnie AKAKISE WSZYSTKO zwyciężą!

      Errat et in nulla sede moratur amor.

      Amor błąka się i nigdy nie zagrzewa miejsca.

      Exstinctus amabitur idem.

      Po śmierci będzie tak samo kochany. - Wieczna miłość AkaKIse!

      Wyplułem śmierć! Wyplu... Och nie to XD I to się dzieje gdy słuchasz Vadera(death metal) i piszesz sentencje o miłości
      Homines caecos reddit cupiditas.

      Namiętność oślepia ludzi.- Ojtam! Ojtam!
      Wiesz co nie mam o czym pierdzielić O.O ;<< I czo ja tu napiszę?
      A właśnie Yuuki czy w tym zdaniu przypadkiem nie ma błędu:
      "CO ZA ROZWŚCIECZAŁY BACHOR " - poprawniej byłoby ROZWŚCIECZONY.
      Yuukichan piękne imię masz! I nogi też! I IKisa też ma ! Boli mnie głowa od tej głupoty DX!
      Ide oglądać Harry Potter parodia XD Możę naśle mi głupote!
      Zaniedługo odam 3 kom DDDX ~WMM

      Usuń
    3. Palisz? Nie.
      Pijesz?Nie.
      Narkomania?Nie..
      A może twórczośc Yuuki? Tak! Przeczytałam wszystkie opowiadania!
      Weny życzę ! Nie mam o czym pierdzielić ~WMM
      O kurwa dzisiaj Moda Na Uke! Lece Kochanie!

      Usuń
    4. Założymy stowarzyszenie ACY (anonimowi czytelnicy Yuuki)?
      ~Miria

      Usuń
    5. "Palisz? Nie.
      Pijesz?Nie.
      Narkomania?Nie..
      A może twórczośc Yuuki? Tak! Przeczytałam wszystkie opowiadania! "

      NAJMILSZE SŁOWA JAKIE KIEDYKOLWIEK CZYTAŁAM T_T
      Dziękuję Ci bardzo, Monte ;_; W następnym AkaKise postaram się bardziej! I w ogóle ruszę trochę z tym pairingiem, żeby było go więcej! ;_; I będą hard seksy i Akashi na górze ;_;
      Tak żeś mnie zmotywowała... ;-;
      Dziękuję za komentarz♥♥♥♥
      Pozdrawiam cieplusio, przytulaaaski <3

      Usuń
  7. Słodziarskie to było. I urocze, i zabawne i awww...
    A Akasz wszędzie tylko o seksie o.o

    OdpowiedzUsuń
  8. Kawaii~ ☆*:.。. o(≧▽≦)o .。.:*☆

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A moment z pajojająkiem rozłożył mnie na łokcie xD Zupełnie jakbym słuchała jedenj z moich przyjaciółek :D Nie dziwię się już czemu tak kocha Akaczana ( ^∇^)

      Usuń
  9. Jakoś tak dłużej mnie nie było i źle mi z tym. Zwłaszcza, że czytałam wszystko niemal od razu i zamiast komentować, szłam się szlajać po łóźku, gdzie spacer z kołdrą i sufitowanie to było jedno i to samo. (jeny, co za głupoty Ci wypisuję ... *załamka*)
    A więc, nie pierwsze AkaKise, z jakim mam do czynienia, niespecjalnie wzbudziło we mnie jakieś wielkie odczucia, może dlatego, że nadal ciężko mi ich przełknąć razem xD Nie że mi się opko czy pairing nie podoba, wolę Akasia z Kurosiem, a Kisię z Aosiem ♥ Ale czytając Twoje opka przekonałam się już niejednokrotnie, że "nowości" z Twojej ręki, którymi to nas tu karmisz praktycznie zawsze przypadają mi do gustu. Od razu, prędzej lub później. W przypadku AkaKise najpewniej nie pierwsza opcja, ale jeżeli kiedyś coś tu się z nimi pojawi, przeczytam, może akurat wtedy mnie coś kopnie w serduszko~ ^^

    Pozdrawiam~

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie wierzę,że czytam yaoi... i to jeszcze z jedną z moich ulubionych postaci!
    Co Ty ze mną robisz kobieto... Tak bardzo mi się podoba to jak piszesz, że już mi nie wadzi, co ja tak naprawdę czytam. Wierz mi, że dla nikogo tak się nie poświęciłam.
    Świetna robota, Yuuki-chan.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O cholercia (/)////(\) Bardzo dziękuję za tak miłe słowa! : D Mam nadzieję, że pozostałe shoty/opowiadania również Ci się spodobają i odnajdziesz tutaj jakieś perełki *-* (i może staniesz się yaoistką, heheshki ♥)

      Usuń

Łączna liczba wyświetleń