Chciałbym Ci coś dać.
Ale problem
w tym, że nie posiadam zbyt wiele. Chciałbym coś dla Ciebie zrobić, ale nie
wiem nawet, co. Nie mam pojęcia, co mogłoby Cię uszczęśliwić?
Myślę nad
tym intensywnie, wpatrując się w powiewające firanki i usypiając powoli. Nie
chcę zasnąć. Chcę szybko coś wymyślić, zrobić coś, nim przyjdziesz do mnie w
odwiedziny.
Rozglądam
się wokół siebie, szukając podpowiedzi. Ale w tej sali nie ma nic, co mogłoby
mi pomóc. Jedynie widok za oknem jest piękny.
Setki dryfujących
w powietrzu płatków wiśni. Kilka z nich wlatuje tutaj i opada powoli na
podłogę. Uwielbiam ten widok, chyba jak większość japończyków. Zapiera mi dech
w piersi, ale mimo to, nadal nie znajduję odpowiedzi.
Poprawiam
się powoli na łóżku i wzdycham głośno. Patrzę w sufit i uśmiecham się lekko,
sam nie wiedząc, dlaczego. Może dlatego, że cały czas myślę o Tobie? Moja głowa
jest Tobą wypełniona, ale nie przeszkadza mi to.
Ponieważ
lubię o Tobie myśleć.
Jesteś
najwspanialszą rzeczą, jaka mi się przydarzyła w całym moim życiu.
I chciałbym
zostać przy Tobie, dopóki nie stwierdzisz, że jesteś najszczęśliwszym
człowiekiem na ziemi.
Znów robię
się senny. Zamykam na moment oczy, ale otwieram je ponownie i znów wzdycham.
Co
człowiek, który nie posiada prawie nic, może ofiarować człowiekowi dla niego
ważnemu? Czy istnieje coś takiego, czego nie zapomni do końca życia? Co sprawi,
że uśmiechnie się za każdym razem, gdy to zobaczy, czy nawet pomyśli o tym?
Jeśli tak,
to chciałbym Ci to podarować. Ale nadal nie wiem, co to jest. Mam nadzieję, że
mi to wybaczysz.
Za oknem
zerwał się silniejszy wiatr, wrzucając do sali wirujące różowe płatki. Kilka z
nich wylądowało na moim brzuchu. Biorę je w dłoń i uśmiecham się lekko.
Jeśli
powiem, co do Ciebie czuję...czy to będzie coś, co Cię uszczęśliwi?
Czy
będziesz się uśmiechał, kiedy o tym pomyślisz?
Jestem taki
głupi. Jak mogę myśleć, że byłbyś w stanie w ogóle to zaakceptować?
Więc...co
mogę Ci dać? Czy mam coś cennego, co mógłbym oddać Tobie?
-
Przepraszam...ale chyba jednak nie mam nic.
-
O czym ty mówisz?- słyszę nagle twój głos.
Odwracam powoli głowę, choć ledwo
starcza mi na to sił. Uśmiecham się do Ciebie.
-
Nie, nic - mówię i dziwię się, że sam siebie ledwo słyszę -
Cieszę się, że przyszedłeś.
-
Nie powinieneś przypadkiem odpoczywać?- wzdychasz, podchodząc
do mojego łóżka i odkładając teczkę obok małej szafki przy nim stojącej.
Siadasz na krześle dla gości.
-
Uhm...trochę rozmyślałem.
-
Nad czym?
-
Nad niczym ważnym - uśmiecham się lekko - Oh, zobacz -
wyciągnąłem do niego dłoń - Przed chwilą kilka tu wleciało. Doleciały aż do
mojego łóżka!
Odbierasz ode mnie trzy lekko
zmięte płatki. Nie zdawałem sobie sprawy, że tak
mocno je ściskałem.
-
Baka - wzdychasz, poprawiając swoje okulary - Jak już stąd
wyjdziesz, nazbierasz ich sobie całą skrzynkę.
-
Hahaha - uśmiecham się do Ciebie radośnie - Tak... . Pomożesz
mi w tym, Shin-chan?
-
Uhm - kiwasz głową w odpowiedzi.
Nie patrzysz
mi w oczy. Trochę mi z tego powodu smutno, ale nie okazuję tego.
Nigdy nie lubiłem okazywać przed Tobą tych uczuć, które do
mnie nie pasują. Dlatego zawsze się do Ciebie uśmiecham.
Chyba tylko
to mi pozostało.
-
Ale i tak, zachowaj je - poprosiłem - To będzie pamiątka z
mojego pobytu tutaj. Oddasz mi je, kiedy wyjdę.

-
Ale jestem zmęczony - wzdycham z uśmiechem - Ale jak już
wyzdrowieję, to pójdziemy zagrać w kosza, co?
-
Jasne - mówisz słabym głosem, a po chwili odchrząkujesz i
mówisz już głośniej - Zapomnij, że dostaniesz jakiekolwiek fory!
-
Haha - czuję, że siły mnie opuszczają, choć tak bardzo chcę
się z Tobą pośmiać. Robię się coraz bardziej senny - Ne, Shin-chan...
-
O co chodzi?
Zamykam powoli oczy, ciągle się
uśmiechając. Czuję, że bierzesz mnie za rękę i
oddychasz głośno. Przysuwasz krzesło do mojego łóżka.
-
Chyba.. - szepczę cicho.
Czuję, że po
mojej ręce spływa jakaś kropelka.
-
Chyba...naprawdę cię kocham, Shin-chan.
Słyszę Twoje
ciche słowa:
-
Wiem...ja ciebie też, Kazunari.
Uśmiecham się
lekko. Nim zasypiam, w mojej głowie krąży myśl, że znów dałeś mi
dwa razy więcej, niż ja mógłbym dać Tobie.
Dziękuję.
Przez ciebie znów płaczę! :'( O matko, czemu ciągle piszesz takie smutne rzeczy?! Pisz coś weselszego! I najlepiej AoKaga xD
OdpowiedzUsuńEhehe ^^ AoKaga mam 3 opowiadanka, każde dość humorystyczne ^^ Zachęcam do zerknięcia :3
Usuń