Gorąca noc

    W życiu Aomine Daikiego prócz koszykówki i damskich piersi było jeszcze jedno hobby, które bardzo sobie cenił. Mianowicie – obserwowanie swojego kapitana, Akashiego Seijuurou.
    Co prawda hobby to zeszło stopień niżej w momencie gdy chłopak odważył się wyznać mu miłość i zostali parą, wówczas o wiele bardziej wolał poświęcać czas na drobniejszych i większych pieszczotach ukochanego, ciesząc się jego bliskością i zainteresowaniem.
    A przecież zainteresowanie Akashiego było czymś, co warto było cenić.
    Leżąc na brzuchu w łóżku po skończonych igraszkach, Aomine, wykończony, wrócił do starego hobby. Obserwował uważnie swojego chłopaka, który siedział tuż obok z książką opartą o kolana i czytał, przesuwając spojrzeniem po znakach, które Aomine ledwie potrafił odczytać.
–    Co robisz?- zapytał, choć pytanie to nie miało żadnego sensu.
–    Oddaję się przyjemnościom, których nie mogłem zaznać z tobą – odparł spokojnie, nie odwracając wzroku od lektury.
–    Co?!- Aomine poderwał się raptownie, patrząc na niego zszokowany.- ZNOWU było źle?!
–    Jesteś zbyt brutalny, Daiki. Obawiam się, że musimy zrobić przerwę, inaczej nadwyrężysz tę część mojego ciała, które stanowczo zbyt często nadużywasz.
–    Przecież staram się być delikatny!
–    Widocznie starasz się za mało – skwitował, ze stoickim spokojem przerzucając kolejną kartkę.
    Aomine stęknął, niezadowolony, padając ciężko na poduszki. Odwrócił głowę od Akashiego, nieco nadąsany. Oczywiście, że zawsze się stara! Zna siebie i swoją siłę, ale przecież robi wszystko co w jego mocy, by się kontrolować!
    To nie jego wina, że Seijuurou ma tak piękne oczy, które mruży podczas seksu, zamglone, i jęczy tym swoim seksownym głosem, krzyczy cicho, dyszy ciężko, szepcze jego imię...
    Akashi, widząc nadąsanego Aomine, uśmiechnął się do siebie lekko. Uwielbiał się z nim droczyć, choć akurat tym razem powiedział trochę prawdy. Tego dnia ciemnoskóry odrobinę przesadził i znów się zagalopował, ignorując ostrzeżenia i protesty swojego kapitana. Oczywiście, Seijuurou wcale się na niego o to nie gniewał, wiedział, jaki jest jego chłopak i zawsze był przygotowany na to, że może stać się coś więcej, coś ponadto, co wcześniej planował.
    Włożył zakładkę między strony, po czym odłożył książkę na stolik nocny i przysunął się do Aomine. Przesunął paznokciami wzdłuż jego pleców, dobrze wiedząc, jak bardzo to uwielbia. Tym razem jednak nie usłyszał zadowolonego mruczenia, postanowił więc dodać od siebie pewien bonus w postaci pocałunku w ramię.
–    Nie złość się już – wymruczał.- Możemy to w dalszym ciągu robić, jeśli tylko zyskasz nad sobą trochę więcej kontroli.
–    Kontroluję się, i to bardzo dobrze – burknął.- To ty zaczynasz być taki spięty, kiedy... no wiesz... w najlepszym momencie.
–    Uważasz, że to dziwne?
–    Nie, ale mógłbyś się trochę opanować, wiesz?
–    Ja?- Akashi uniósł lekko brew, podpierając głowę dłonią i wbijając lekko paznokcie w skórę Aomine. Chłopak syknął z bólu, odruchowo napinając mięśnie.- A może się zamienimy? Nie chciałbyś poczuć mnie w sobie?
–    N-no co ty...- bąknął, czerwieniąc się.- Nie nadaję się na uke!
–    Ja muszę to jakoś znosić – zauważył Seijuurou.- A na dodatek kiedy mówię ci, że przedobrzyłeś, ty raczysz mnie swoimi fochami.
–    Wcale się nie focham! Po prostu jestem zły, że nie doceniasz moich starań!
–    Ta dyskusja do niczego nas nie doprowadzi – westchnął ciężko Akashi, odwracając się do niego plecami. Zgasił lampkę nocną i ułożył się wygodnie do snu.- Dobranoc, Daiki.
–    Branoc...
    Aomine nie był zbyt zadowolony z faktu, że tak po prostu mają iść spać. Było mu trochę przykro, że nie zaspokoił swojego chłopaka jak należy i, szczerze mówiąc, wolałby to naprawić tu i teraz, jednak zdawał sobie sprawę z tego, że to może nie być najlepszy pomysł.
    Odwrócił się do Akashiego, przysuwając do jego pleców i unosząc odrobinę jego rękę, by móc go objąć. Pocałował go lekko w ramię, po czym wtulił twarz w jego włosy. Seijuurou przysunął się do niego ochoczo, kładąc swoją dłoń na jego dłoni. Zamknął oczy, gotów już zasnąć, kiedy ze zdziwieniem zorientował się, że coś jest nie tak.
–    Daiki, czy ty masz erekcję?- zapytał, otwierając oczy.
–    Nie, skąd, to moje kolano.
–    Twoje kolana są tak blisko krocza?
–    Tak.
–    Czyżbyś nocą zamieniał się w karła?
–    Ehm...
–    Dopiero co skończyliśmy, a on znów jest w zwodzie – westchnął Akashi.- Nie znasz umiaru, prawda?
–    Przy tobie jakoś ciężko mi go poznać. To źle?
    Akashi uśmiechnął się lekko, odwracając lekko głowę w jego stronę i pozwalając się pocałować. Chociaż usta Aomine były dosyć twarde, lubił jego pocałunki, zwłaszcza, jeśli chłopak je pogłębiał.
–    To co, dasz mi szansę poprawić test, Akashi-sensei?- wymruczał z uśmiechem Daiki, wsuwając język do jego ust.
–    Masz jedno podejście – szepnął Akashi.- Obyś się postarał.
    Aomine nie trzeba było tego powtarzać. Obrócił ku sobie Akashiego, sunąc zachłannym językiem po wewnętrznej stronie jego policzków, po podniebieniu i zębach. Drażnił jego język, siłował się z nim, obaj próbowali zepchnąć drugi niemal do gardła.
    Dłoń ciemnoskórego powędrowała najpierw do prawego sutka Seijuurou, poświęcając mu dłuższą chwilę. Skubał go palcami, szczypał, ciągnął delikatnie, słuchając westchnień ukochanego i jego cichych pojękiwań. Następnie przeszedł dalej, pogładził brzuch i podbrzusze, aż w końcu sięgnął do najczulszego punktu.
    Zaczął gładzić delikatnie twardniejącego członka Akashiego, z początku powoli, zupełnie niespiesznie, po chwili jednak nieco przyspieszając. Seijuurou wyginał się ku niemu, ocierając klatką piersiową o jego tors, pomrukiwał cicho, szukając w ciemnościach jego ust, które od czasu do czasu od niego odrywał, by zaczerpnąć powietrza pachnącego namiętnością i pożądaniem.
    Gdy penis czerwonowłosego wydawał się już do granic dopieszczony, Aomine uniósł się ostrożnie i po raz ostatni pocałował Akashiego. Ścisnął delikatnie jego jądra, a Seijuurou, jakby czytając w jego myślach, zsunął się niżej, tak, by jego głowa spoczywała na materacu.
    Aomine z pewną dozą niecierpliwości stanął nad nim na czworakach, z twarzą zwróconą w kierunku stóp Akashiego. Poczuł na swojej męskości delikatnie szorstką dłoń Akashiego, która pociągnęła go delikatnie, tym samym nakierowując do ust czerwonowłosego.
    Daiki zagryzł mocno dolną wargę, kiedy powoli wsunął się do gardła Seijuurou. Wnętrze jego ust było tak gorące, że aż paliło delikatną skórę penisa. Ciemnoskóry sapnął ciężko, przez dłuższy moment skupiając na odczuwanej przyjemności. Musiał zmusić się do powrotu na ziemię, by również zacząć zaspokajać swojego chłopaka.
    Miał on o tyle lepiej, że członek Akashiego nie był przesadnie wielki i łatwo brało się go do ust. Z nawilżeniem go tym bardziej nie było problemu, najmniejszego. Z kolei Seijuurou musiał się odrobinę namęczyć, jednak był już na tyle wprawiony, że dość szybko szło mu pieszczenie Daikiego.
    To co Aomine lubił w tych pieszczotach, to sam ich odgłos. Uwielbiał słuchać tego ssącego odgłosu i westchnień Akashiego, jego jęki, gdy odpowiadał w tej pozycji tym samym, były niewiarygodnie podniecające. Zawsze kończył w jego ustach jako pierwszy, także i tym razem nie było inaczej. Na początku ich związku trochę się tego wstydził, jednak gdy zorientował się, że jego chłopak czuje się przez to mile połechtany, przestał zwracać na to uwagę.
    Uniósł biodra, wypuszczając swojego członka z ust czerwonowłosego, dzięki temu ten, po przełknięciu jego spermy, mógł zaczerpnął powietrza i zacząć jęczeć jeszcze głośniej. Nadal jednak, unosząc się lekko do góry, sięgał jego męskości, by polizać ją, czy pocałować.
    Aomine naprawdę to w nim uwielbiał.
    Zaczął mocniej ssać członka Seijuurou, jednocześnie pieszcząc dłonią jego jądra, ugniatając je lekko i pociągając delikatnie. Akashi niemalże krzyczał, nerwowo poruszając biodrami i ochoczo wsuwając się do ust ciemnoskórego.
    W końcu, kiedy Daiki zacisnął mocniej usta, czerwonowłosy również doszedł, spuszczając się. Aomine przełknął wszystko, jednocześnie podnosząc się i ustawiając w tradycyjnej pozycji, którą lubił najbardziej.
–    Zapalimy światło?- zapytał.
–    Może lepiej nie – westchnął Akashi.
–    Dlaczego?
–    Wiesz, ostatnio wspominałeś, że wyglądam „ślicznie”, gdy mnie posuwasz.
–    No tak, obraziłeś się za to.- Aomine uśmiechnął się lekko.
–    Nie przypominaj mi – mruknął Seijuurou.- Będziesz tak dobry i użyjesz czegoś do poślizgu?
–    Hmm? Ah, oczywiście.- Ciemnoskóry sięgnął po oliwkę leżącą na podłodze, której używali jeszcze nie tak dawno. Wylał jej sporą ilość na dłoń, po czym posmarował nią odbyt Akahiego, rozkoszując się ciepłem i pulsowaniem jego otworu. Wsunął do niego dwa palce jednocześnie, ponieważ wyglądało na to, że Seijuurou jest już prawie gotowy.
–    Pamiętaj, jedno podejście – wymruczał czerwonowłosy, jednak uśmiechnął się przy tym, choć Daiki nie mógł tego widzieć.
    Aomine zaś skinął posłusznie głową, przysuwając się bliżej niego i kierując czubek członka do rozgrzanego otworu. Wsunął się w niego powoli, pilnując reakcji Akashiego – najpierw przeciągły jęk, przyspieszony oddech, uścisk. Następnie przychodziło uspokojenie i rozluźnienie, ciche, oczekujące westchnienie. Wówczas posunął się kilka centymetrów dalej, rozkoszując się naciskiem falistych ścianek odbytu Akashiego.
–    Dobrze?- zapytał.
–    Ty powinieneś to wiedzieć – mruknął w odpowiedzi Seijuurou.
    Aomine ułożył się wygodniej, chwytając dłońmi jego uda i nachylając się, by być bliżej niego. Akashi doceniał ten gest, lubił bliskość ciemnoskórego, choć zwykle się do tego nie przyznawał.
    Kiedy Daiki nieoczekiwanie wsunął się do końca, Seijuurou krzyknął głośno, zaciskając palce na jego ramionach. Aomine zagryzł wargę, siląc się na zatrzymanie i przeczekanie kilku bardzo długich sekund, podczas których Akashi powoli wracał do siebie.
–    Mmm... już możesz...- szepnął, gdy Daiki w dalszym ciągu czekał, jakby na rozkaz od kapitana.
    Ciemnoskóry ponownie skinął głową i zaczął poruszać się z westchnieniem, starając się utrzymać kontrolę nad własnym ciałem, choć nie należało to do szczególnie łatwych zadań, jako że Akashi pobudzał go swoimi jękami i westchnieniami. Pomrukiwania i syknięcia również spełniały swą rolę, utrudniając jednocześnie utrzymanie kontroli w wodzach.
    Aomine robił jednak, co tylko mógł. Cieszył się, że nie widzi w tym momencie twarzy Akashiego, bo gdyby spojrzał w jego zamglone oczy i rumianą twarz, z pewnością nie poradziłby sobie i znów wysłuchiwałby subtelnych narzekań ukochanego.
    A przecież chciał zdać ten test, chociaż na tyle,by Akashi był z niego zadowolony.
    Pochylił się mocniej, nie przestając poruszać w nim, sięgnął wargami jego ust i pocałował, wsuwając do nich język. Akashi odpowiedział na pocałunek, chwytając dłońmi jego włosy i przyciskając go do siebie mocniej, jakby głodny pocałunków.
–    Mocniej – wyszeptał w jego usta.
–    Jesteś pewien?
–    Rób, co mówię...
–    Tak jest – wymruczał Aomine, posłusznie zwiększając nie tylko siłę pchnięć, ale i szybkość. Wsłuchiwał się z zafascynowaniem w głośne jęki Akashiego, zagryzał wargę, gdy ten zaciskał na nim ścianki odbytu.
    On też mógłby się trochę postarać...
–    Mocniej, Daiki – wyjąkał.- Jeszcze mocniej...
–    A potem będzie, że... znów nie mogłem się opanować...- wysapał Aomine.
–    Nie... obiecuję... jest dobrze, po prostu to zrób... mocniej...
–    Nie mogę... stracę tę pieprzoną kontrolę...
–    Jak dobrze...- sapnął Akashi, wyginając nerwowo kręgosłup.- Mocniej, Daiki... jeszcze tylko trochę...
    Aomine zagryzł mocno wargę. Doskonale. Jeśli Akashi naprawdę chce, by ten zatracił się zupełnie, to proszę bardzo, ale później nie ma zamiaru odpowiadać za stan jego ciała i humoru, i na pewno nie zgodzi się na żadną „przerwę”.
    Po raz ostatni przyspieszył, wbijając się w niego mocno i dysząc ciężko. Czuł pot na czole i ból w miejscach, gdzie Akashi wbijał w niego paznokcie, krzycząc i ledwie łapiąc oddech. Łóżko pod nimi niemal trzęsło się, materac skrzypiał, kołdra i kilka poduszek zsunęło się na ziemię. Sceneria rodem z filmu erotycznego.
    Nim Daiki zdążył się zorientować, jego sperma wypełniała wnętrze czerwonowłosego, a sam Seijuurou wyginał się ku niemu, dysząc ciężko, łapczywie wciągając powietrze do płuc.
    Aomine opadł na niego, jednak czując słabe uszczypnięcie w bok, z trudem przeturlał się na bok, rozumiejąc, że jest zbyt ciężki, by Akashi mógł go w tym momencie na sobie utrzymać.
–    I co... zdałem?- wymruczał, nie mając siły nawet go objąć.
–    Tak – odparł między jednym wdechem a drugim.- Było znacznie lepiej.
–    To dobrze... ale wiesz, nim nastanie dzień... pamiętaj, że to ty prosiłeś, bym robił to mocniej.
–    Nie musisz mi przypominać... wiem o tym...- mruknął Akashi.
    Aomine z wielkim trudem przysunął się do niego, nie potrafiąc odmówić sobie tej drobnej pieszczoty, jaką było przytulenie czerwonowłosego. Akashi poklepał go po ręce, przymykając oczy, zadowolony. Obaj ponownie ułożyli się na boku, do snu, Daikiemu udało się podnieść kołdrę i nakryć ich do połowy, by nie było im za gorąco.
–    No to dobranoc, teraz już tak na poważnie – wymruczał, całując go w usta.
–    Dobranoc – odpowiedział Akashi, przez chwilę głaszcząc go po policzku.
    Nasłuchiwał miarowego oddechu Aomine, który uspokajał się z każdą chwilą, gdy chłopak zasypiał powoli, wtulony w niego. Seijuurou uśmiechnął się delikatnie, całując jego ciepłe czoło. Ścisnął  lekko obejmujące go ramię, po czym zamknął oczy i westchnął błogo, rozkoszując się ukochaną bliskością.
    W końcu mógł spokojnie zasnąć.
   

33 komentarze:

  1. Ekstra tytuł ^^
    Macam miejsce

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Usunęło mi się... -.- no więc tak...Wyczuwam porno i tylko porno. Nie żeby mi się nie podobało :3 Ale gdzie miłość i więcej inteligentnych dialogów? Bardzo je lubię i bardzo lubię AoAkę. Więc czuję pewien niedosyt i mam nadzieję, że napiszesz jeszcze ten pairing czasem.Ale jest dobrze. Zboczeniec jest, Akasz jest, dobrze jest. Tylko przyznaj się Akaszu że to ty chciałeś ten test, ale dobra uznam ostatnie zdanie i błagania za przyznanie się :3Trudno mi to skomentować no... Ale się podobało :) Akashi tak bardzo się droczący :3 Ale książka>Murzyn? Jak to tak?Pozderki! *tuli*

      Usuń
    2. To moje pierwsze AoAka, nie umiem go pisać, dlatego nie ma miłości i inteligentnych dialogów.. Nie znam się na tym pairingu.
      Danke szun fur koment~

      Usuń
    3. Ale w sumie sprytne schowanie tego że się nie cxujesz pewna. Nie domysliłabym się xD Może dlatego, że rozmowa która była była bardzo. Po prostu bardzo.
      I ekstra AoAka i tyle
      Tym bardziej że to pierwszy raz, zawsze najgorszy. Niedługo Twoje AoAkasze będą na poziomie AoKagi na pewno :D

      Usuń
  2. Łączę się z tobą w bólu z powodu zębów ;-; *głaszcze po głowie*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hejo!
      *tuli bardzo mocno, bo krowy tak łatwo nie zgniecie*

      Usuń
    2. Ave! :3
      *tula mocno bo ma bardzo dobry humorek*
      Łockej! Czas skomentować nowe cudeńko :3
      Na początku chcę tylko poinformować, iż byłam szalenie ciekawa w jaki sposób pokażesz miłość Aomine i Akashiego. Przez ten władczy i zdeczka psychopatyczny charakter Akasia, moje wyobrażenia najczęściej lądowały w miejscu gdzie jest małpka która wali w talerze (czytać - mój mózg) przy szafce z SADOMASO. Wiesz, coś w stylu Akasia z MnU, tu taka milutka odskocznia :3

      "– Daiki, czy ty masz erekcję?- zapytał, otwierając oczy.
      – Nie, skąd, to moje kolano.
      – Twoje kolana są tak blisko krocza?
      – Tak.
      – Czyżbyś nocą zamieniał się w karła?
      – Ehm..." - <3 Już sobie wyobrażam zarumienionego ze wstydu Daikiego

      Ogólnie jak zawsze podobało mi się :3 Bardzo ucieszył mnie fakt, że ktoś W KOŃCU pokazał Akashiego nie jako pirzgniętego psychopatę z nożyczkami, ale jako kochającego i uroczego chłopaka z czasów gimnazjum, kiedy jego oczko i osobowość nie zmieniły się.
      Powiem ci Yuuczan, że ten opek trzyma poziom i jeśli tylko popiszesz parę razy opowiadanka z tym pairingiem, to zaiste - trafi to na moją listę TOP 5 FAV PAIRING :3
      Zaiste podobało mi się ^3^
      A teraz! Krowa idzie robić sobie wyżerkę na mecz <3
      Półfinał koszykówki mężczyzn o 19:50 sam się nie obejrzy :3
      Buziakuję mocno

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. G-G-Gsafjhews! (/)/////(\)

      P.S - Jedna miejscówka Ci nie wystarczy?! XD

      Usuń
    2. Tak w ogóle to Ciebie, CLD, też bym potulała, ale trochę się boję
      *tuli nieśmiało*

      Usuń
    3. Tulaj śmiało, ja nie gryzę. Jestem maso, wolę jak to mnie się gryzie xd

      Usuń
  4. Akashi taka ostra dzifeczka. Takich jak on to trzeba ostro. Mam nadzieję, że nie ostatni raz braciszek krzyczy o więcej xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy co da się zrobić, musiałabym ogarnąć skąd w ogóle wziął się ten pairing i z czym go się je, bo teraz to napisałam taką, wiesz, przystawkę xD

      Usuń
  5. AoKaga *^*. Jedno słowo, jeden paring, a tyle miłości i seksu. Aomine taki zachłanny. Akaś taki uroczy. Akaś czytający książkę po seksie. Akaś który pozwala by go dupa bolała, chociaź wie że Daiki następnego dnia znów będzie chciał seksu. Czy tylko ja widze w nim masochiste? Dentysta. To jest, kurde, zło wcielone ukryte pod lekarskim fartuchem. *robi pat pat w główke Yuuki* Chociaż... Pod lekarskim fartuchem można robić dużo ciekawych rzeczy. Cholera, znów odzywa sie mój wewnętrzny zboczeniec ;-; Etto... ide nadrabiać zaległości w MnU. *majestatycznie opuszcza sale, ciągnąc za sobą zwłoki dentysty, który obsługiwał Yuuki* Ja go nie zabiłam, przysięgam!
    ~Yume

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Arigatou gozaimasu, Yume-san! *-* Twój komentarz podniósł mnie na duchu ;_; Tylko... etto... bo napisałaś "AoKaga" a rozwodzisz się nad AoAka i... xD Tak trochę nie wiem, o co cho, ale to pewnie zwykła literówka? Mnie też się zdarza! :D Wszystko się plącze, że masakra ;_;
      No cóż, to mój pierwszy raz z tym pairingiem, nie spodziewałam się więc komentarzu typu "Oh kur *pik pik*, wooow *-*" xD Ale mam nadzieję, że nikt nie jest na mnie zły, że wyszło jak wyszło, nie znam się na AoAka! ;_; Może kiedyś się jeszcze postaram cosik napisać ^^
      Zabieraj go! (dentystę) Zabieraj, a sio, ale najpierw niech mi zapłaci odszkodowanie za opuchnięty ryjek ;_; xD

      Usuń
    2. To z AoKaga to nie mój błąd, tylko mojego telefonu. To cholerstwo wszystko mi poprawia ;-;
      Ty mówisz że pierwszy raz piszesz ten paring?! Ja tyle razy próbowałam AoAka napisać i zawsze kończyło się, za przeproszeniem, gównem. Moja samoocena znów się zaniżyła ;-; A dentysta jest teraz mój ^^. Z nadmiaru wolnego czasu zaczełam rysować Ciebie (wzorując się na awatarze) goniącego dentyste z siekierką, na której namalowana jest odrąbana głowa Kuroko. Powinnam coś zrobić z moim życiem ;-;
      ~Yume

      Usuń
    3. Nie przejmuj się, Yume-san, moja samoocena też wcale nie jest zbyt wysoka ^^" W sumie to publikując opowiadanie, zawsze żałuję, że to robię, bo koniec końców nachodzą mnie myśli, że to przecież, również za przeproszeniem, gówno i nikomu się nie spodoba ;_;
      O Bosze, to cudowne! *-* Proszę Cię, powiedz, że pokażesz mi tę pracę, jak tylko ją skończysz *-* Już to sobie wyobrażam! XD Ja ze swoim życiem sobie radzę - piszę. Albo czytam. Albo gram w Elsworda xDD *Yuuki taka społeczna*

      Usuń
    4. Niem wiem jak reszcie czytelników, ale mi sie spodoba chyba wszystko co napiszesz.
      Moje bazgroły moge ci pokazać... Ale to są tylko przeokropne bazgroły znudzonej Yume. Więc nie oczekuj zbyt dużo.
      Yuuki-senesi, jesteś dużo bardziej społeczna ode mnie. Ja od trzech tygodni olewam szkołe, siedze w domu, zapycham się popcornem z mikrofali i pije sok aloesowy. Moje życie jest niesamowite, to widać.
      ~Yume

      Usuń
    5. I tak chcem zobaczyć ^^ Sama wizja brzmi ciekawie :D A dlaczego nie chodzisz do szkoły? D: Sok aloesowy jest pyszny ;____; Też bym się napiła ;_;

      Usuń
    6. Skoro wizja ci sie podoba to nie ma problemu, wyślie ci (kiedyś) zdjęcie na maila.
      A teraz cie zaskocze. Nie chodze do szkoły bo... Bo mi sie nie chce. Tak wiem, ten powod jest niezwykle ważny ;-; A tak na serio, to od kilku lat lepiej mi sie uczy w domu niż w szkole, więc co jakiś czas ją olewam. Sok aloesowy jest zajebisty, ciesze się że też tak uważasz. Ostatnio znalazłam też taki z zieloną herbatą, jeszcze lepszy.
      ~Yume

      Usuń
    7. Oh, tak! *-* Ja kiedyś piłam taką... chyba to była Nestea... *myśli*.. no, w każdym razie, zielona herbata z truskawką i aloesem *-* Z początku byłam przeciwna, bo truskawkowych napojów za bardzo nie lubię, ale... omg *-* Pychota, mniam mniam! ♥
      A nie będziesz miała problemów przez frekwencję? D: Ja miałam, jak raz opuściłam szkołę na ponad dwa tygodnie, ale to dlatego, że mnie klasa wkurzała, bo uważali mnie chyba za jakieś dziwadło od samego początku 1 klasy i jakoś tak ze mną nie rozmawiali, i pewnego dnia wszyscy stanęli przeciwko mnie i nie wytrzymałam nerwowo.. takie tam historie! xD Dlatego cieszę się, że skończyłam już szkołę -.-
      Ja tam Cię nie potępiam za to, że nie chodzisz :D Szkoda, że nie można się uczyć z domu, byłoby lepiej ._.

      Usuń
    8. Tak bardzo zazdroszcze, że zdałaś już mature. Mi jeszcze do tego dość daleko.
      A teraz po raz kolejny zaskocze. Moi kochani nauczyciele zupełnie nie zauważają mojej nieobecności i myślą że jestem na każdej lekcji. Z przyzwyczajenia. Jestem niczym Kuroko z jego misdirection xD A ten napój to chyba rzeczywiście to!
      I mam takie małe, nieśmiałe pytanie. Czy możliwe by było kiedyś, za tysiące lat nawet, byś napisała coś Kasamatsu x Kuroko? Ja jak idiotka zawsze wymyślam jakieś absurdalne paringi i... i kończy sie na tym że nigdy ich nie znajduje ;-; Ale to tylko takie malutkie pytanie, nic więcej! Właśnie, jeszcze tak z ciekawości- co masz zamiar robić teraz, po skończonej szkole?
      ~Yume

      Usuń
    9. Z matury został mi jeszcze polski ustny xD Zdaję w poniedziałek xD Mnie z Kuroko wiąże jedynie niski wzrost ;_; Dobrze masz ;_;
      Nigdy się nie spotkałam z KasaKuro, ale... no, skoro zdołałam napisać MuraMido, którego totalnie nie ogarniam, to czemu nie... xD Tylko będziesz musiała mi się przypomnieć jak dodam posta, że można dawać nowe zamówienia :D No i określić się, czego oczekujesz (seksy, czy bez seksów i takie tam) ^^
      Póki co po maturach idę do pracy na miesiąc ( z przerwą na egzaminy zawodowe, bo skończyłam technikum ), bo chciałabym w lipcu zawitać w Warszawie na Animatsuri i potrzebna mi kasa (również na mangi xD), potem mam lipiec-sierpień ostatnich w życiu wakacji, podczas których będę... pisać :D ... a potem znajdę sobie jakąś pracę i będę wydawać książki.
      Tak.
      Na pewno będę.
      xD

      Usuń
    10. Zdasz tą mature. Na 100 %. Jak nie to zajme się tymi egzamitorami. I bardzo możliwe że znienią zdanie
      Mnie też z Kuroko łączy niski wzrost, ale i wyraz twarzy (według moich znajomych też mam takiego poker fejsa).
      Moja reakcja jak zobaczyłam co napisałaś o KasaKuro to było takie: KURNA MAĆ, YUUKI JA CIE WIELBIE!!! JAK TO TYLKO PRZECZYTAM TO MOGE ZDECHNĄĆ W SPOKOJU!!! może tylko ja to zauważyłam, ale takie paringi dość nietypowe wychodzą ci zajebiście. Znaczy się MuraMido, MidoKise... No, więc ten... Jestem pewna że będzie zajebiście. Ja przypomne, o to sie nie martw.
      Jedziesz do Warszawy na Animatsuri? Szczęście i radość , bo możliwe że też tam będe. Znaczy się, w Warszawie tak czy inaczej mieszkam, ale no.
      Jak wydasz książkę to masz mi powiedzieć, nie ma bata. Musze ją przeczytać!

      Usuń
  6. obiecane wypracowanie napiszę pod MnU xD.
    a tak tu *tulam* ♥.
    a ja nie lubię tulić ludzi ;-;.
    oki, ja wrócę później, nie mam czasu napisać nawet komentarza xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I teraz takie pytanie życiowe:
      Rin-chan przytuliła mnie, bo jestem wyjątkiem? ;_; Czy przytuliła mnie i tego żałuje?! :_;
      Dziękuję za tulaska ♥♥♥♥♥ Czekam za Twoim wypracowaniem *3*
      Też tulam ~

      Usuń
    2. Rin-chan przytuliła, bo jesteś wyjątkiem xD.
      W sumie piątym XD.
      Skoro wypracowanie pod MnU to tu się streszczę, oki? XD Bo to AoAka ;__;. Skąd się to w ogóle wzięło? XD Znaczy, ok, raz mnie naszła taka myśl, że kurde, ciekawe czy jest taki parring jak AoAka, ale nie myślałam że faktycznie jest........ XD.
      No ale podobno Akashi nie przepadał za Aomine? Bo był za głośny? Czy coś w tym stylu? XD.
      Kto jak lubi XD.
      Rin geniusz, już nawet nie pamięta co było w tym opku ♥ Moja ukochana pamięć ♥. Pamiętam tylko seksy xD Aha XD.
      Tak jakoś mało piknych słówek i loffków było XD Ale wiem czemu, pewnie ty też nie bardzo wiedziałaś co zrobić z tym AoAka? XD. Gdyby ktoś mi powiedział że mam to napisać, to chyba bym się powiesiła za jelito na drzewie XDD. Ja nawet za swoje lubiane parringi się zabrać nie mogę, a co dopiero za taką AoAkę xD.
      Ale ogólnie mi się podobało opko! Nawet jeśli nie wiem co kto widzi w AoAka XD. Uwielbiam Aho, i kocham Akashiego, ale połączenie... ee.. nie. XD
      Miałam się streszczać, więc uważam iż tyle wystarczy xD Lecę pracować nad wypracowaniem do MnU xDDDD.
      Pozdeeeerkii~~ ♥

      Usuń
  7. Świetne!
    Plusik dla ciebie za to opowiadanie ^^
    Nie jestem stworzona do pisania komentarzy więc
    już sobie pójdę XD
    *tuli~*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Świetne!"
      TYLE MI STARCZY, NAPRAWDĘ *-* !
      Ostatni komentarz, a tak mnie podbudował ;_; Wiesz, to moje pierwsze AoAka, totalnie się na nim nie znam, więc cieszę się, że znalazła się osóbka, która krótko i na temat wyraziła, czy jej się podobało czy nie ( pomińmy ewentualne fragmenty, które mogły nie przypaść Ci do gustu, a których po prostu nie zawarłaś w komentarzu xD )
      Dziękuję bardzo, Hanama-san! ^^
      *też tula, tula ♥*

      Usuń
  8. Kiedyś bym skakała ze szczęścia, gdybym przeczytała takie seksy i to w Twoim wykonaniu, bo uważam cię za najlepszą autorkę opowiadań.
    Jestem chora, i to poważnie. Nudzi mnie już to całe YAOI. Kiedyś uważałam, że taka gejowska miłość jest słodka, a teraz mnie to odrzuca. Czytałam nałogowo, opowiadania o tej tematyce, a teraz obserwuje jedynie dwa blogi z takimi opowiadaniami. Mangi porzuciłam już kompletnie. Co się ze mną dzieję?!

    OdpowiedzUsuń

Łączna liczba wyświetleń