Witajcie kochani po dosyć długiej przerwie!
W zasadzie to pomysłów miałam wiele na opowiadania, ale dziś wzięłam się za coś, czego wizja objawiła mi się stosunkowo niedawno, bo chyba ze dwa dni temu! Będzie to krótkie, paro-rozdziałowe opowiadanko typu "wyciskacz łez", ale za to będzie należało do takiej serii jakby "poetyckich" opowiadań. One nie są tak naprawdę poetyckie, rzecz jasna, ale poruszające struny Waszych serc, poruszające tematy życiowe i tak dalej. Do serii tej trafi na pewno "Apollo" oraz "15 minut".
Ale na razie seria ta to tylko plany, jeszcze żadnej zakładki ani nic z tych rzeczy nie tworzę. Póki co będzie "Apollo"!
Pamiętajcie jednak, kochani moi, że u mnie kiepsko z czasem xD Dorosłe życie naprawdę dobija, zwłaszcza obowiązek chodzenia do pracy oraz brak weny, którą miałam jako nastolatka... ;_; Wtedy to te wszystkie shoty pisały się same, jeju! ;_; A teraz tak bardzo uważam na język, styl i stylistykę opowiadania, że wszystko idzie mi dwadzieścia cztery razy wolniej ;_;
No dobra, ale zapraszam teraz do czytania czegoś w rodzaju prologu do "Apollo" - kolejne rozdziały będą w nieco innym stylu treściowym, ale postać będą miały tę samą (czyli opowiadanie z dwóch perspektyw).
Miłego czytanka! ♥
APOLLO
1. Ruina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz