Okej, kurde belek, nadeszła pora! D:
Kolejne opowiadanie dobiegło końca i czuję się w obowiązku powiedzieć na koniec słów parę na temat zakończenia, bo pierwotnie mój zamysł był nieco inny, mianowicie: Akashi i Kuroko mieli się spotkać w opuszczonym magazynie, w jakiejś dużej hali, Kuroko miał ocalić Seijuurou iii... potem coś tam coś tam (miałam wymyślić jeszcze co dokładnie xD) i bach, nagle są na Kanarach kurde xD
No, trochę mi nie wyszło, bo pod koniec, kiedy dziś pisałam ostatni rozdział, moja wizja trochę się zmieniła. W trzydziestym trzecim rozdziale zamieniłam też magazyn na stodołę, bo... jezu, rzygacie już tymi magazynami, prawda? xD W "Cierniach" Akashi miał magazyn gdzie mordował, potem na koniec była strzelanka też w jakiejś fabryce opuszczonej... no za dużo żelastwa (i tak nie mogłam się powstrzymać i wyrąbałam z jakimś starym kombajnem, Boże xD).
W każdym razie, kurcze, skończyłam "Anarchię" i z jednej strony jestem zadowolona i dumna i poczułam to takie znajome uniesienie, że "aaa, skończyłam tooo!" podobnie jak miałam po skończeniu "Cierni", ale jednocześnie jestem trochę zawiedziona, bo mam wrażenie, że mogłabym napisać to zakończenie lepiej. Raczej by się ono nie zmieniło, bo i tak planowałam je zrobić takie, jakie jest, ale no... zawsze można pisać lepiej, prawda? xD
To tak odnośnie "Anarchii", ale jest też sprawa tego, że pisałam Wam daaawno temu, że skończę "Anarchię" i jestem out, tylko sporadycznie "Moda na Uke" i to wszystko. No ale chyba jednak postaram się coś tam Wam pisać innego, z racji że mam na kompie jakieś tam nieopublikowane opowiadania; a to jakaś komedia romantyczna KiKuro, a to takie poważniejsze AoKaga, trochę ostrzejsze, które właściwie obiecałam Wam w kolejce... No i właściwie to kiedyś będę chciała wrócić do fanficków, więc może zacznę to baaaardzo powoli i ślamazarnie robić xD
No dobra, to teraz zapraszam do czytania... chociaż pewnie większość z Was najpierw przeczytała rozdział, a dopiero potem post xDDD
Anarchia
Rozdział trzydziesty czwarty [END]
15 maj 2018
14 maj 2018
O kur*a
Ehm... no więc witam kochani... *szykuje barykadę z belek łóżka*. Jak tam nastrój? Co porabiacie w
ten poniedziałkowy wieczór? *smaruje mordę ziemią i oplata się krzakami* U mnie dobrze... na razie... i tego... udało mi się coś nawet napisać! *wchodzi do szafy z włócznią oraz kuszą i przyciąga do siebie barykadę z belek*. Ee... to tego... miłego czytania *naciąga hełm na łeb i przybiera obronną pozę*
Anarchia
Subskrybuj:
Posty (Atom)