Aomine Daiki.
"AOMINE UPRAWIAJĄCY SEKS Z KISE"
Aomine i Kise leżeli w łóżku. Nagle Kise zachciało się ruchanka. Poprosił Aomine, żeby uprawiali seks. Kise najpierw zaczął robić mu loda, Aomine było dobrze. Lubił jak Kise brał jego kutasika do buzi i ładnie obciągał. Aomine się podniecił i mocno mu stanął, jego penis był super twardy. Kise zawołał "uuu! Aominecchi, jaki wielki!" a potem usiadł na nim rozkrakiem i włożył sobie do dupki. Zaczął go szybko ujeżdżać i jęczał przy tym i krzyczał imię Aomine, czyli Daiki. Aomine było dobrze, a potem się zamienili, ale nie że Aomine był na dole, tylko Kise klęknął na czworakach i wypiął dupkę, a Aomine w nią wjechał i zaczął go posuwać. Kise było dobrze i zaczął jęczeć, a potem doszedł, a Aomine doszedł w nim i się w nim spuścił, bo robili to bez prezerwatywy. Byli zmęczeni, więc położyli się do łóżka i zasnęli.
Akashi trzymał przed sobą kartkę papieru, w milczeniu czytając tekst. Kuroko zaglądał mu przez jego lewę ramię, zaciekawiony, Kise z kolei przez prawe – jego twarz była blada jak u trupa, oczy wytrzeszczone. Midorima z niesmakiem odwrócił głowę już po pierwszym zdaniu, ale kątem oka czytał dalej. Murasakibara natomiast chrupał swoje chrupki, krusząc okruszki na ramieniu Ryouty i Seijuurou, gdyż to właśnie nad nimi górowała jego głowa.
Aomine, stojąc przed nimi ze skrzyżowanymi ramionami i szerokim uśmiechem na ustach, popatrzył na nich z zadowoleniem.
– No? I co o tym myślicie?
Aomine, stojąc przed nimi ze skrzyżowanymi ramionami i szerokim uśmiechem na ustach, popatrzył na nich z zadowoleniem.
– No? I co o tym myślicie?
– Co to ma być?- spytał Akashi.- Tekst niewyjustowany, zero akapitów, zero dialogów, tytuł z dupy, fabułę i sens też chyba tylko tam znajdę. I po co podkreśliłeś tak ten tytuł?
– Naprawdę ty to napisałeś, Aominecchi?- wymamrotał cicho Kise.
– Tak.
– Co to jest „rozkrak”?- zapytał Kuroko.
– No wiesz, jak się staje nad kimś rozkrakiem, nie?- Aomine zaprezentował to, stając w dużym rozkroku i machając ręką od swojego krocza w kierunku podłogi.
– I twoim zdaniem powinniśmy to opublikować jako „dodatek do Mody na Uke”?- zapytał spokojnie Akashi, składając kartkę na pół, a potem jeszcze raz na pół, patrząc przy tym na Daikiego.
– Tak – potwierdził Aomine, skinąwszy przy tym głową.- No bo tak żeś palnął Yuuki w łeb po komentarzu tej tam Weroniki, że biedaczyna leży od wczoraj nieprzytomna w kącie, gdzie żeś jej zwłoki zostawił.
– To nie są zwłoki, to jak najbardziej oddychające jeszcze ciało – odparł nadal spokojnie Imperator.- Poza tym, z tego co się orientuję, Yuuki nie planowała wrzucać ciebie i Ryouty razem do łóżka w tym serialu.
– No to jej się plany zmienią.- Aomine wzruszył nonszalancko ramiona, po czym wyrzucił w górę ręce.- No przecież ludzie na to czekają! Nie czytaliście komentarzy na starym blogu Yuuki?! Cała masa czytelników pisała, że chociaż ja i Kise jesteśmy braćmi, to mają nadzieję, że wylądujemy w wyrze!
– Jeśli tak to ma wyglądać – wymamrotał blondyn, patrząc w przerażeniu na kartkę.- to ja jednak poproszę Yuuki, żeby w „Modzie na Uke” też mnie zabiła...
– Co wy chcecie, przecież to bardzo dobry tekst jest! Krótko, szczegółowo, tak jak powinno być! A nie tam, że się opisuje jak bardzo wilgotne są usta i jaki ruchliwy język. Ślina to ślina, język jak język. Tu się sama czynność liczy, a nie rozpisywanie się o jakichś tam odczuciach.
– Daiki, „Moda na Uke” to telenowela, a nie pornonowela – wycedził Akashi, oddając mu kartkę.- Proszę cię bardzo, opublikuj to, jeżeli chcesz, ale w poście z odnośnikiem do nowego odcinka. Niech ludzie ci sami napiszą w komentarzach, co sądzą o twoim opowiadaniu. Reszta tymczasem niech wraca na plan. Kise, Hayama, do kuchni! Kasamatsu, gdzie ty jesteś? Daiki.- Akashi spojrzał na niego chłodno.- Dołącz do nas, jak skończysz.
To powiedziawszy, Seijuurou wyszedł z pomieszczenia, a cała reszta za nim. Aomine tymczasem prychnął pogardliwie i zasiadł do komputera, by opublikować swoje opowiadanie.
– Zobaczycie, że ludzie oszaleją na jego punkcie. Będą prosić mnie – MNIE!- żebym pisał sceny erotyczne zamiast Yuuki...
– Naprawdę ty to napisałeś, Aominecchi?- wymamrotał cicho Kise.
– Tak.
– Co to jest „rozkrak”?- zapytał Kuroko.
– No wiesz, jak się staje nad kimś rozkrakiem, nie?- Aomine zaprezentował to, stając w dużym rozkroku i machając ręką od swojego krocza w kierunku podłogi.
– I twoim zdaniem powinniśmy to opublikować jako „dodatek do Mody na Uke”?- zapytał spokojnie Akashi, składając kartkę na pół, a potem jeszcze raz na pół, patrząc przy tym na Daikiego.
– Tak – potwierdził Aomine, skinąwszy przy tym głową.- No bo tak żeś palnął Yuuki w łeb po komentarzu tej tam Weroniki, że biedaczyna leży od wczoraj nieprzytomna w kącie, gdzie żeś jej zwłoki zostawił.
– To nie są zwłoki, to jak najbardziej oddychające jeszcze ciało – odparł nadal spokojnie Imperator.- Poza tym, z tego co się orientuję, Yuuki nie planowała wrzucać ciebie i Ryouty razem do łóżka w tym serialu.
– No to jej się plany zmienią.- Aomine wzruszył nonszalancko ramiona, po czym wyrzucił w górę ręce.- No przecież ludzie na to czekają! Nie czytaliście komentarzy na starym blogu Yuuki?! Cała masa czytelników pisała, że chociaż ja i Kise jesteśmy braćmi, to mają nadzieję, że wylądujemy w wyrze!
– Jeśli tak to ma wyglądać – wymamrotał blondyn, patrząc w przerażeniu na kartkę.- to ja jednak poproszę Yuuki, żeby w „Modzie na Uke” też mnie zabiła...
– Co wy chcecie, przecież to bardzo dobry tekst jest! Krótko, szczegółowo, tak jak powinno być! A nie tam, że się opisuje jak bardzo wilgotne są usta i jaki ruchliwy język. Ślina to ślina, język jak język. Tu się sama czynność liczy, a nie rozpisywanie się o jakichś tam odczuciach.
– Daiki, „Moda na Uke” to telenowela, a nie pornonowela – wycedził Akashi, oddając mu kartkę.- Proszę cię bardzo, opublikuj to, jeżeli chcesz, ale w poście z odnośnikiem do nowego odcinka. Niech ludzie ci sami napiszą w komentarzach, co sądzą o twoim opowiadaniu. Reszta tymczasem niech wraca na plan. Kise, Hayama, do kuchni! Kasamatsu, gdzie ty jesteś? Daiki.- Akashi spojrzał na niego chłodno.- Dołącz do nas, jak skończysz.
To powiedziawszy, Seijuurou wyszedł z pomieszczenia, a cała reszta za nim. Aomine tymczasem prychnął pogardliwie i zasiadł do komputera, by opublikować swoje opowiadanie.
– Zobaczycie, że ludzie oszaleją na jego punkcie. Będą prosić mnie – MNIE!- żebym pisał sceny erotyczne zamiast Yuuki...
I tak, Daiki wziął się do publikacji.
ZLITUJ SIĘ, AHO, BŁAGAM
OdpowiedzUsuńnie
UsuńMam namiary na fajne cycki, może to jednak rozważysz?
UsuńOMG! Wystąpiłam w "Modzie na Uke" (kij, że tylko imię i że to tylko dodatek) ALE JEDNAK! Daiki, skarbie, nie słuchaj ich, masz prawdziwy talent i na pewno zostaniesz wielkim pisarzem. Scenariusze do Brazzers same sie nie napiszą, prawda? XD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Loveberni/Weronika 😘😘😘
dzięki
UsuńZaczęłam wyć i... prawie spadłam z łóżka... dalej wyjąc...
OdpowiedzUsuńRany, Daiki, kocham cię!!!
dzięki, masz muj numer:
Usuń696 969 696
zadzwoń umówimy sie
nie ma takiego numeru ://////
UsuńNa początku chciałam, zamknąć stronę i udać że to jakiś kiepski żart. No cóż ja od zawsze wiedziałam że Aomnine to inteligencją nie grzeszy, ale to już nawet jak na niego to poniżej pasa, dosłownie. Mimo wszystko dalej czekam aż oni razem będą nooo. Co z tego że bracia?
OdpowiedzUsuńWeny
Haru-chan
nie rozumiem
UsuńSą granice, których nie należy przekraczać, Aho. Kazirodztwo to zbyt wiele, nawet jak dla mnie (Sama mam dwóch braci, także ten...no fuj :3 ).
OdpowiedzUsuńAhomine, pls. DON'T!!! Jakakolwiek inna postać, ale nie Kise (Kuroko tym bardziej nie!). Nie w tej telenoweli. Po prostu nie :v
ale kise to mój przybrany brat
Usuńjestem adoptowany
to czemu nie?