28 sie 2015

Chora? Doktor Shin-chan Cię wyleczy!

Dzień dobry, kluski!

W dzisiejszym rozdziale "Cierni" trochę będzie doktora Midorimy, ale spokojnie - nie oznacza to, że zmieniam tryb pisania na jego perspektywę. Po prostu co nieco trzeba wytłumaczyć jeśli chodzi o Akashiego ✂, a najlepiej to zrobić z zewnątrz.

W drugiej połowie meczu ... to znaczy rozdziału... będzie Kuroko ☕

Poza tym dużo się w rozdziale nie dzieje, ale hej... w rozdziałowych opowiadaniach nie zawsze się coś musi dziać. Fabuła postępuje powoli do przodu, dlatego ładnie proszę nie narzekać na brak ⛔ AkaKuro, bo to nie one-shot, i seksów z nimi szybko nie będzie.

Sorki za te znaczko-emotki, nudziłam się ^^"


Ciernie
Rozdział Dziesiąty

2 komentarze:

  1. Cóż za wyczerpujące wytłumaczenie spokojnego rozdziału! :D
    Myślę, że to narzekania na brak "akcji" w rozdziale bierze się z tego, że czytamy tylko po jednym na tydzień. Podejrzewam, że gdyby to opowiadanie ukazało się w formie książki, od razu wszystkie rozdziały, nikt by nie zauważył, czy też nie narzekał, że niektóre są spokojniejsze. Wprost przeciwnie! Czym by było opowiadanie przepełnione seksem i sadomasochistycznymi scenami?? Byłoby chyba gorsze niż "50 twarzy Greya"... no, ale niektórzy lubią :D a propos... parodiowałaś??
    Wszystkim, którzy narzekają na brak „czegoś” polecam przeczytanie „Cierni” od początku, rozdział po rozdziale. To jest naprawdę przemyślana fabuła, nic na siłę, nic w nadmiarze, niczego za mało. Doskonale doprawione, jak potrawy szefa kuchni – Kagamiego Taigi. Litr krwi, szczypta seksu, szklanka tortur, no i cała reszta.
    Niestety nie mam czasu teraz przeczytać i skomentować kolejnego rozdziału (a w zasadzie dwóch, bo jedne zaległy), ale na pewno to zrobię w najbliższej wolnej chwili.
    Nie przejmuj się tym, że komuś czegoś brak, tylko pisz dalej swoje! Życzę dużo weny i wytrwałości w dążeniu do spełnienia własnej wizji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze powiedziawszy, "50 twarzy Greya" nawet nie przeczytałam xD I raczej nie mam zamiaru... Niesamowicie odrzuca mnie ta książka - samo sado-maso mogłabym przeczytać, takie prawdziwe (jak np. "W jego dłoniach" albo z gejami - "Pedagog" ♥), ale taki shit, w którym szybko jest "oh ah ja ja cię kocham, wyjdź za mnie"... bez komentarza. Poza tym, to jak czytanie scenariusza do filmu porno - zero fabuły. Żeby sparodiować, musiałabym to przeczytać... xD Także nie, raczej nie będzie parodii, chyba, że ktoś mnie do niej zmusi xD
      A tak poza tym - jest mi niezmiernie miło za Twój komentarz, naprawdę. Jako, iż byłaś pierwszą osobą, która podchodziła do tego z pewną dozą... no nie wiem, sceptycyzmu? Jakoś to trzeba nazwać xD... to jestem ogromnie szczęśliwa, że widzisz "Ciernie" właśnie w taki sposób!
      Dziękuję bardzo za te miłe słowa! Z niecierpliwością czekam na kolejne komentarze! ^^
      Pozdrawiam :)

      Usuń

Łączna liczba wyświetleń