Pisałam go na zmianę z moją przyjaciółką - każda mogła napisać tylko JEDNO zdanie. Ja zażądałam yaoi i próbowałam doprowadzić do seksu, ona zaś próbowała mi w tym przeszkodzić... xD ( Nie lubi yaoi xD ). Musiałam więc ratować sytuację! *-*
No i wyszło coś takiego! :D
To, co pisałam ja, jest na czarno, to co pisała moja przyjaciółka - na czerwono.
Był to spokojny, słoneczny czwartek. Nic nie zapowiadało tak tragicznych w skutkach wydarzeń.
Wszystko zaczęło się w momencie, kiedy Kuba przekroczył próg swojej szkoły. Właśnie wtedy ujrzał JEGO. Jak zawsze w krótkich spodenkach, z włochatymi nogami na wierzchu, bujając się na boki z szerokim uśmiechem na ciemnej twarzy. Oniemiał z zachwytu. Przygryzł wargę, przystając, i zastanawiając się, czy powinien do niego podejść i się przywitać. Bardzo go to kusiło, gdyż mógłby go przy tym dotknąć. Bał się jednak, że po wczorajszych namiętnych chwilach ON będzie chciał go unikać, przynajmniej przez jakiś czas.
Nie mylił się. A przynajmniej takie dopadły go myśli, bowiem ON nagle spojrzał na niego, rumieniąc się lekko i skinął mu głową na powitanie. Był tym tak zaskoczony, że nie odpowiedział mu choćby uśmiechem. Jednak po chwili zreflektował się i pomachał mu nieśmiało, dając znać ruchem dłoni, by poszedł za nim do łazienki.
Rafał lekko się zawahał, jednak podążył za nim w umówionym kierunku. Weszli do łazienki, która, jak się okazało, była opustoszała.
- Pierwsza kabina?- spytał niepewnym głosem.
Rafał zarumienił się intensywnie, a potem nagle coś zabłysło w jego oczach, rzucił się na Kubę, brutalnie pchając go do pierwszej kabiny i kopniakiem zamykając za nimi drzwi.
Ich oczom ukazały się zmasakrowane zwłoki.
- Nie przejmuj się nim - szepnął gorączkowo Rafał w pośpiechu rozpinając jego koszulę.
- Nie przejmuję się - jęknął Kuba, czując dotyk Rafała.- Tak będziesz wyglądał, jak z tobą skończę.
- Ale z ciebie żartowniś - zachichotał Rafał.- Wczoraj też tak mówiłeś, kiedy zajmowałem się twoim małym przyjacielem.
- Dziś już doszedł do siebie.
- W takim razie nie mam innego wyjścia, jak tylko przypomnieć mu jak gorący jest mój język - szepnął Rafał, klękając i rozpinając rozporek spodni Kuby. Było to jednak trudne zadanie, gdyż zamek się zaciął, więc zaczął go szarpać.
- Au! Zaraz mi go wyrwiesz!- jęknął Kuba.
- I oto chodzi...- westchnął się Rafał.
Kuba jednak go nie usłyszał, położył dłoń na jego głowie, drugą sięgając po swoją męskość i niecierpliwym ruchem przyciągając do siebie Rafała. Zabolało. Jednak nie przejął się tym, chwycił go i ścisnął delikatatnie, zerkając z dołu w oczy Kuby. Były przerażająco przekrwione. Ale ten widok tylko bardziej go podniecił. Uprzytomniał sobie, że musi się spieszyć. Wsunął go śmiało do ust, przesuwając językiem po całej jego długości i ssąc delikatnie. Broń miała posmak prochu*. Zorientował się, co tak naprawdę trzymał w ustach, pospiesznie więc "zmienił" to na nabrzmiałego członka Kuby. "Czy on się dzisiaj mył?" - pomyślał z przerażeniem. Nie przerywał jednak swojego zajęcia, w końcu każdy smak Kuby był wyborny, dlatego też zaczął obciągać go nieco mocniej, bardziej intensywnie, by jego kochanek poczuł jego gorące uczucia.
Wtedy drzwi kabiny gwałtownie się otworzyły. Jak się okazało, był to tylko Kuba, który z wrażenia chwycił za klamkę i niechcący je otworzył, jednak, orientując się szybko w sytuacji, zamknął je ponownie. Niestety użył zbyt dużej siły, dlatego drzwi wypadły z futryny i przewróciły się na nich. Przerwali na moment, by je naprawić, a potem wrócili do poprzedniego zajęcia. Ale naprawa niestety nie okazała się skuteczna, drzwi wyskoczyły z zawiasów, wściekle ich atakując.
- Przenieśmy się do drugiej - westchnął Kuba, podtrzymując spodnie i kaczkowatym krokiem udał się za Rafałem do kabiny obok. Niestety w drodze potknął się i upadł na trupa. Podniósł się szybko, w podskokach dotarł do kabiny i zamknął za nimi drzwi, ostrożnie, by i te się nie zepsuły. Wtedy usłyszeli pukanie i głos:
- Dlaczego mnie zostawiliście?! **
Zignorowali go, przechodząc do kolejnego "etapu", by nie zwlekać dłużej - Kuba usiadł na zamkniętej klapie sedesu, a Rafał usiadł na nim, nabijając się na jego członka. Niestety razem byli zbyt ciężcy, upadli, rozbijając sedes na kawałki. Żaden się nie przejął, zaśmiali się tylko, a Rafał w swej ekstazie zaczął szybko ujeżdżać Kubę. Wtedy trysnęła na nich woda. Rafał, chcąc być bardziej seksowny, przesunął zmysłowo dłońmi najpierw po włosach, a następnie przesunął je po swojej klatce piersiowej, robiąc przy tym zmysłową minę. To doprowadziło Kubę do mdłości, w jednej chwili stracił ochotę. Jednak mimo wszystko technika Rafała przezwyciężyła tę chwilową słabość i chłopak doszedł z jękiem, spuszczając się w jego ciasne, gorące wnętrze.
I zemdlał z rozkoszy. Rafał uśmiechnął się do niego czule, ubrał go z trudem i wziął na ręce delikatnie - postanowił zanieść go do domu pod pretekstem zasłabnięcia, by w jego pokoju rozwinąć ten stanowczo zbyt krótki epizod. Wtem Kuba się ocknął, wystraszony poczęstował Rafała skomplikowanym do wykonania w tej sytuacji prawym sierpowym i oboje padli nieprzytomni. Na szczęście zostali znalezieni przez ich dobrego przyjaciela, który oboje zaniósł do domu Kuby. Położył Kubę na łóżku, a Rafała pod i wrócił do szkoły***.
THE END ( koniec zajęć )
* Moja przyjaciółka wytłumaczyła, że "nie napisałam dokładnie co brał do ust" xDDD
** Był to ( najprawdopodobniej ) trup xDD
*** "Żeby nie mogli niczego robić!" - powiedziała moja przyjaciółka xD
** Był to ( najprawdopodobniej ) trup xDD
*** "Żeby nie mogli niczego robić!" - powiedziała moja przyjaciółka xD
Ciekawą macie te matematykę. Ja jak się nudzę na lekcji i chcę napisać jakieś yaoi to co chwilę kolega zagląda mi przez ramie i czyta, a potem widząc co napisał, odsuwa się na koniec ławki :) Ale opowiadanie fajne. Zwłaszcza ten trup. No bo kto teraz przejmuje się jakimś trupem w toalecie :) O i yaoi zawsze zwycięża :)
OdpowiedzUsuńBuahahahhahhha
OdpowiedzUsuńPrzypomina mi to historie, którą wymyśliłam z przyjaciółką
Tyle, że była o różowym tygrysie z zamiłowaniem do stringów xD
Nawet seks był podobny
Może wyjdę na dziwną, ale kocham to :)
Nie mogę się przestać śmiać (mam dziwne poczucie humoru xD)
Powodzonka na matmach, bo toż to zuo...
Patrząca z mordem w oczach na plecak z książkami,
Yew S.
Takie t o kochane
OdpowiedzUsuńwzruszająca historia
życie jest nowelą, gejozą, a tej nigdy dosyć
wczoraj biały biały welon
jutro biala biala spermą
a może na odwrot, najpierw ~•~•~• potem welon, tak jest może mniej bogobojnie, ale za to realnie xD
Radzymin wiarę na bór sosnowy xD
a tak BTW....
Skąd znacie moim kolegów z klasy? O.o
XDXD
mega pozytywne na dobre zakończenie, wróć, rozpoczęcie dnia ♡
Miłego~•