xD
No to zaczynamy mecz Seirin vs. Shuutoku! W końcu pojawia się mój kochany Takao ♥ Rozdział naprawdę długi, bo chciałam zmieścić w nim cały mecz :D
Zapraszam do czytania ^^
Kuroko no Yaoi - Rozdział Jedenasty
A teraz uwaga! Specjalnie czekałam do północy, żeby być pierwszą osobą, która złoży życzenia urodzinowe jednej z moich czytelniczek - Tsubaki-chan! :D
Suprajsik, moja kochana *-* Oto wierszyk specjalnie dla Ciebie:
Cisza
w domu naokoło,
trochę
smutno, trochę goło,
Choć
Tsubaki urodziny
Nie ma
ona słodkiej miny.
Bo w
salonie jakoś pusto
W
kuchni śmierdzi coś kapustą
I w
łazience też nikogo
Pustka
świeci dziś złowrogo.
Smutno
teraz jest Tsubaki
Dla
niej dzień ten ważny taki!
Osiemnaście
lat skończyła
Tyle w
życiu już przeżyła!
Jednej
niespodzianki chciała,
Niech
to licho – nie dostała!
I
wtedy nagle, zupełnie niesłychanie,
rozległo
się głośne nawoływanie:
„Tsubakicchi!
Tsubakicchi! Sto lat niech nam żyje”
„Dwustu
jej życz, ofermo, co się nie myje!”
„Się
znalazł murzyn! Tsubakicchi, no to trzysta!”
„Gdzie
dwóch się bije, tam trzeci korzysta.”
I
wziął Akashi Tsubaki w tany,
A
taniec ten był bardzo udany!
I
buziaka nawet na koniec dostała,
A
potem z Kuroko też zaszalała.
Kilogramem
serpentyny została obsypana
I
bawiła się z Kiseki do białego rana!
No
dobra, nie bardzo się rymuje, ale co tam ;_; Wszystkiego najlepszego
Tsubaki-chan! ^^ Dziękuję, że wiernie czytasz moje opowiadanka i
zawsze komentujesz, co ci serduszko podpowiada ! ;_;
Wszystkiego
najlepszego z okazji urodzin ^^ ♥
~ Yuuki
Więc... nw od czego zacząć
OdpowiedzUsuńNa początku może od tego, że przepraszam. Za to, że odpisuje dopiero dziś. Wczoraj zwyczajnie nie byłam w stanie (jakkolwiek to by nie zabrzmiało). Już wczoraj widziałam post, a jak przeczytałam "+czyjeś urodzinki"... zatkało mnie. Zatkało jak kibel po dłuższym posiedzeniu. Zwyczajnie nie potrafiłam sklecic sensownego zdania, bo jedno zdanie świadczyło o tym, że uwielbiana przeze mnie Yuuki pamięta, chociaż wcale nie musiała. Ale najwidoczniej chciała o(╥﹏╥)o
Borze, chyba żadna, nawet tak popisowa emoji jak nihonowa nie jest w stanie oddać mojej twarzy z wczoraj po przeczytaniu tego wierszyka. No, może jedna ( 。゚( ゚இ‸இ゚)゚。) Nw, nigdy chyba jeszcze nie beczalam przez kilka wersów, zdawało by się zwyczajnych. Ale nie są zwyczajne, są zajebiste, bo przesycone sympatią (tak to odczuwam, mam nadzieję... .3.)
TAK CZY INACZEJ, DZIĘKI, DZIĘKUUUUUUUUUUUUUUJĘ Z CAŁEGO MOJEGO PIĘCIOSPLOTU (nie pytaj, dziwne filozofie tsubaki x"D) Wieeeeeeeeeelkie jak ten tego Tygrysa ARIGATOU ♥♡♥♡♥♡♥
Dziękuję jeszcze raz. Wysłałabym Ci pierdyliardy plemnicków, ale bojam się, że byś się utopila w tym spamie, wiec wyślę jeden, o ~•
Kobieto, nie ma za co przepraszać, przecież to Twoje urodziny, w dodatku 18! D: I tak, sympatią darzę cię ogromną, bo Twoje komentarze zawsze podnoszą mnie na duchu, aż chce się pisać! *-* Nie wspominając o cudownych plemniczkach mojego męża od Ciebie ♥
UsuńCieszę się, że wierszyk się spodobał :D Jeśli dożyję następnego roku, a ty nadal będziesz czytać mojego bloga, to napiszę kolejny, hehe :D ♥